To dokładaj i wychodź i będzie ok :).
Szybkiego skończenia sprzątania i miłego oraz słonecznego dnia :).
Wersja do druku
To dokładaj i wychodź i będzie ok :).
Szybkiego skończenia sprzątania i miłego oraz słonecznego dnia :).
No ładnie dzisiaj ładnie ;) i zdrowo :) Ja też zamierzam wychodzić bardzo powoli :)
Jeżeli oczywiście będę miała z czego wychodzić...
no zdrowo;)
czemuu u mneiw domu nie ma tylu warzyw i owocow! same slodycze, ble:p
zwiekszaj ladnie :)
No i jak tam dzisiaj? :>
Jak myślicie, jak to jest po diecie ??:D Ale już tak naprawdę, jak się człowiek nie pilnuje i w ogóle.... Mmmmm marzenia xD
Ehh.. Jeszcze trochę czasu minie aż się przekonam ;P
Pewnie lightowo. nie musisz chodzić wiecznie z kalkulatorem i nie mas zproblemów typu "gdzie wcisnąć wage na wakcje".
Jak dzisiaj? A tak:
Sń 100g flądry wędzonej, 130 g pomidorka, 1 deseczka kukurydziana :arrow: 200 kcal
II Śń Danio truskawkowe, ponad 300 g malin xD :arrow: 235 kcal
Obiad 80g ryżu białego z masłem, 65 g kukurydzy :arrow: 200 kcal
Podwieczorek zupa jarzynowa, 40 g chleba zytniego, 100 g czereśni :arrow: 240 kcal
razem - 870 kcal
i dobijamy do 1000 jabłkiem i czereśniami/malinami :]
Byłam u ginekologa. zaczynam kuracje estrogenową. Może w końcu przyjdzie okres : >
przyjdzie :)
Anerurysm, Twoje życie, Twoja dieta, niby wychodzisz, jednak 1000 kcal i to pewnie niecałe to stasznie mało. A co do okresu to ja, mimo że jadłam 1500, czyli o połowę więcej od Ciebie, też mam problem, biorę tabletki (jutro zaczynam 3 opakowanie, czyli ostatnie, ale co będzie dalej?) i niby mam go, ale jakby go nie było, 2 dni na które spokojnie wystarczają wkładki. Takie kapanie. Tabletki owszem mogą wywołać okres, ale przy takiej ilości jedzenia organizm nie wejdzie na "swoje tryby" i nie zacznie sam miesiączkować. Sama mam mieszane uczucia co do tego, ale jak tak dalej pójdzie to definitywnie konczę dietę.