-
Gdzie tam śląska, nigdy na śląsku nie byłam ;D
O matko, sprawdziłam moje wymiary i jestem w szoku (negatywnym):
ramię: 31
biust: 98
pod biustem: 79
talia: 72
na wys. pępka: 90
w tyłku: 106
udo: 62
łydka: 40
...A mam tylko 164 cm wzrostu... ważę 69,7 kg!
Naprawdę, tak źle to jeszcze nie było...
Postanowiłam, że przejdę na dietę 1300 kcal - 1200 to dla mnie za mało, tzn wytrzymywałam kilka dni, a potem rzucałam się na jedzenie. Chcę zrzucić tak z 16-18 kg - jak sądzicie, uda mi się to zrobić do koncertu, który jest 13 czerwca? Mam nadzieję, że tak - to prawie 16 tygodni - czyli kilogram na tydzień
-
o jestes mojego wzrostu
mysle ze jak sie zawezmiesz to bedzie dobrze
dieta bedzie lux do tego mozesz pocwiczyc i bedzie gites
ja zeszlam z 67 do 45 w ponad rok ale ogolnie jadlam za malo i bylo wieeeele napadow czego Tobie nie zycze
teraz przytylam i chce wazyc 50 kg;]
trzymam za Ciebie kciuki;]
-
45 kg przy naszym wzroście.. no to szczuplutka byłaś ^^
ja stwierdziłam że 52-54 kg mi wystarczą, chociaż może wydaje się dużo, ale ja mam taką raczej mocną budowę ciała (tak mi się wydaje) i kiedy ważyłam 58 kg to było w miarę ok, więc 5 kg będzie dobrze chociaż zobaczę jak będę wtedy wyglądała, zawsze mogę jeszcze trochę schudnąć
właśnie dlatego chcę 1300 - będę chudła wolniej, ale bez napadów, więc myślę że to się zrównoważy... poza tym, wolę postawić na efekt, niż na szybkość
-
bylam za chuda...
zawsze chcialam wazyc 50 ale przy wychodzeniu z diety balam sie ze przytyje i mi zlecialo jeszcze 5 kg...
wszyscy mi mowili ze wygladamjak anorektyczka... a kolega ciagle mowil zebym sie nazarla golonki...;/ no i tak pod ta presja przytlam do tego siedzialam w domu przed feriami i na feriach i jada nasi... dzisiaj jest 54 ale narazie tickera nie zmieniam bo wczoraj wieczorem sie najadlam na maxa to pewnie mi to tam wszystko zalega...
-
U mnie z kilogram to same włosy ważą xD
Ja niestety nigdy nie byłam chuda ani nawet szczupła - jako dzieciak (niemal idealnie 13 lat temu) byłam chora na cośtam z nerkami, i niestety przez pół roku z okładem brałam leki po których miałam straszny apetyt, dosłownie cały czas byłam głodna. Babcie mnie dokarmiały, więc strasznie przytyłam, dosłownie byłam szersza niż wyższa... No i niestety tkanka tłuszczowa mi się odłożyła w zastraszających ilościach, a teraz muszę ją zrzucić Próbowałam już kilka razy, ale nigdy dotąd nie miałam aż takiej motywacji ^^
-
trzymam kciuki tym razem musi się udać
-
wiesz co doskonale cię rozumie.. ja przytyłam przez tatusia.. Nakładał mi ogromną porcję i siedział aż zjadłam.. :/ , a później już wszytsko sie potoczyło szybciutko... Ja ważę chyba 62 kg , a mam 160 cm .. i to dla mnie baaardzo duzo.. kiedyś byłam szczuplejsza :/ .. teraz z tego już nic nie zostało.. ogólnie życzę ci powodzenia na diecie i ejstem pewna , że ci się uda !!!
-
nie rodzice nei tucza jakos, chociaz sami sa grubi, ale ja na wyjazdach, ajk tylko poza domem jestem trace panowanie nad soba i jem, jem, jem... i jem!
-
A moi w sumie są szczupli, tzn ojcu się przytyło od kiedy rzucił palenie, ale z nim nie mieszkam więc w sumie mi to rybka ile on waży A moja mama jest dość szczupła, jest trochę wyższa ode mnie a waży chyba 52, ale ona ma wręcz genialną przemianę materii, je tyle co ja i moja siostra razem wzięte a w ogóle nie tyje...
Hmm jak na razie mam:
śniadanie: fitnessy z mlekiem + pół grejpfruta + czerwona herbata ≈ 215
II śniadanie: dwa dość małe jabłka + szklanka mleka ≈ 185
no i żadnego pomysłu na obiad, podwieczorek i kolację
-
Jest 15 a ja już po obiedzie: jajecznica z dwóch jajek i jednego białka (sprawdzony motyw - objętościowo wychodzi prawie tyle co z trzech jajek, a ma o 80 kcal mniej )
Teraz mam jakieś 700 kcal, czyli jeszcze 500 zostało
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki