spokojnie mozesz jesc 1200 kcal tak mysle
chudnie sie przeciez tak samo jak nie lepiej nizeli na 1000 kcal a napady moze nie wroca...
spokojnie mozesz jesc 1200 kcal tak mysle
chudnie sie przeciez tak samo jak nie lepiej nizeli na 1000 kcal a napady moze nie wroca...
sorry, ale moim zdaniem 12oo tu nic nie zmieni.
najpierw w ogóle nie powinnaś liczyć kalorii. albo może i liczyć, ale jeść tak, żeby unikać napadów. żeby się nauczyć, kiedy jesteś najedzona. że jak zjesz więcej niż 12oo, to nic się nie stanie. i że możesz zjeść kawałek placka, ale nie od razu całą blachę. żeby nie być głodną, kończyć jeść, wtedy, kiedy masz ochotę. i nie jeść "kolacji" o 15.
najgorsze jest to podejście wszystko albo nic. że jak się nażresz, to od jutra głodówka. a jak jesz tysiaka to cud miód, ale wystarczy jabłko ponad limit i już wsyztsko mi wolno, bo i tak spieprzyłam dzień![]()
![]()
agassek ale widzisz chyba lepiej zeby jadla te powiedzmy 1200-1500 kcal anizeli leciala w glodowki bo ona bardzo chce schudnac, chce byc na jakiejsc diecie wiec jesli nie chce tego wsyzstkiego ustabilizowac tak jak ty napisalas to chyba bedzie lepiej jak bedzie sobie tak jadla niz by miala robic jakies Sb czy inne cuda
na pewno lepiej niż inne cudaa SB nie wiem, co do tej diety nie mam zdania. ogólnie chyba dosyć zdrowa, ale jak się nie je za mało. ale ja miałam po niej jojo :P
u mnie akurat po 12oo zaczęły się napady, dlatego myślę, że między tym a tysiakiem za dużej różnicy nie ma. no ale rzeczywiście jest to zawsze trochę więcej.
między 12oo a 15oo jest okej- skłaniam się w stronę 15oo :P
suszona gdzie sie podziewasz??
Suszor, przestań tak odwalać. Sama dobrze wiesz że to bez sensu. Weź sie w garść!!! Pamiętasz, że masz do mnie przyjechać jak schudniesz? Ja czekam
Osoby o takich skłonnościach, jakie masz Ty - tzn. głodowanie - nie powinny chyba być na SB. Ta dieta i tak dostarcza mało potrzebnych wartości odżywczych (praktycznie zero węgli i tłuszczy), jeśli dołożysz do tego naprzemienne opychanie się i głodówkę to jojo masz gwarantowane. Chyba, że na SB będziesz jadła MINIMUM 1400 kcal - schudniesz tak czy inaczej.
Ja nadal w Ciebie wierzę. Nie rób nam tego, nie załamuj się...
Najważniejsze, żeby skończyć z tymi naprzemiennymi napadami głodówek i jedzenia. Ehh, Suszona. Wracaji chudnij razem z nami.
suszona jesteś naszą mistrzynią i wiele dziewczyn brało i bierze z ciebie przykład... pamiętaj o tym, kiedy następnym razem wpadniesz na pomysł głodowania![]()
Suszona, trochę mnie tu nie było i co widzę- załamki?
A kysz z tym xD, wiosna nadchodzi, a Ty tu smucisz się takimi bzdurami![]()
Przecież nawet jak wytrwasz trochę na diecie niskokalorycznej będziesz miała problem z napadamiMusisz najpierw sobie z nimi poradzić, bo nikt nie będzie Ci wyrywał żarełka z rąk.
Jedzenie to nic niezwykłego, zwykła czynność, nie lek na nudę i na smutek.
Czy krótkotrwałe zadowolenie smakiem produktu jest warte niezadowolenia z własnego wyglądu? Hm?
To nie znaczy, że masz głodować, przecież na pewno wiesz, że to głupie. I nie musisz tego robić by komuś coś udowodnić.
heh nie dajemy sie teraz zadnej depresji! tylko ladnie dietkujemy![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Zakładki