no troche mam 173!
Wersja do druku
no troche mam 173!
Mi tam mój wzrost odpowiada 8) . 173cm też spoko.
Rany ile ja bym dała żeby mieć z 170cm, niestety urosłam tylko do 167cm niby trzy centymetry ale głupio się czuje bo wszystkie kumpele wysokie :roll:
czesc ja tak tylko na minutke
dzisiaj bylo ok ale moglo byc lepiej...
zjadlam dwie pomarancze i 5 krowek :evil:
czyli ok 450 kcali...
aaa jeszcze male jablko
czyli 500... kurde zamiast tych krowek moglam zjesc cos inego :cry:
moje wymiary
wzrost 163cm (mama mnie mierzyla i jednak 163...;/)
waga: rano bylo 57,5
biust: 89cm
talia: 70cm
pod pepkiem: 84cm :/
biodra: 89cm
udo: 50cm
łydki nie mierzylam ale chyba 33cm
aj aj aj
ok ok ide robi prezentacje jak szybko skoncze to wejde i pozmieniam wszystko na tikcerach i poodpisuje na Wasze posty...
Ale tych ud to Ci zazdroszcze! :roll: I gratuluje :D
E tam, i tak masz tylko 500 kcal. Jest oki!
wpadlam Ci tylko zyczyc milego dnia jutrzejszego ja tez zalatana z dietka ok jak widze nie martw sie pierwszy dzien jest prawie zawsze kulawy :wink:
wymiarkow nie masz takich zlych w sumie ta talia i brzuch to doslownie proporcje miedzy nimi a brzuchem sa niemal identyczne jak u mnie
ale co poradzimy trzymaj sie jescze raz i w ogole dbaj o siebie i odietke niedlugo bedzie oka
papap :*
oj dzieki dziewczyny.... ja juz spadam nie ma co trzeba skonczyc prezentacje i sie pouczyc z polaka... romantyzmu...;/
brzuch mnie przeraza..;/ faldy mnie doluja coraz bardziej i mam ochote sie znowu nazrec...
kurcze do jakiego stanu sie doprowadzilam :cry:
no niestety nauka wykańcza..;/
nie łam się ! omijaj lodówkę szerokim łukiem ! dasz radę ! :)
Te fałdki na brzuchu mnie też dobijają ale ćwiczę i mam nadzieję że znikną, widze że już są mniejsze 8)
gińcie fałdopotworki :twisted:
suszona, nie masz złych wymiarów. Zobaczysz, 2 miesiące a znów będę idealne :) I tego ci zycze z całego serca :)
Ojjj...Będzie dobrze. W końcu nie jesteś sama. Ja tez mam duży problem z fałdkami. Są dobijające, niestety.
Eh, ja sie boje zmierzyć. Wiem, że to głupie, ale oficjalnych pomiarów dokonam w sobote... Może nie przeciągaj aż tak tego oczyszczania? Dzień wystarczy!
50 ladna waga:d
chociaz tez bys byla baardzo chudziutka:D
mysle, ze 53 ok:D
suszona: masz ładne wymiarki, ja w życiu nie będę miała przy 58 kilo tyle w udzie :roll:
modlę się o 55 kiedyś :evil: to samo z biodrami. u mnie porażka :?
tylko ja nie mam z brzuchem problemów... ładne wcięcie w talii, w miarę płaski brzuch... chociaż nie wiem czy nie wolałabym na odwrót...
jak masz taki brzuszek i talie
to wszystko inne sie gupi:)
kazdy najczesciej zwraca uwage na brzuszek;)
ja mam taka budowe wydaje mi sie jak suszona i mam taki problem,ze pupa o mi wchodzi w spodnie s xs ale boczki sa u gory i w ogole porazka brzuch i biust tyja mi najszybciej :roll:
jeszcze jak sa biodrowki to pol biedy mozna jakis dlugi sweter zalozyc i nie widac ale mam takie fajne spodnie z trolla s z wyzszym stanem i w nie nie wejde bo mi sie boki zrobily dol brzucha i w ogole wszystko sie obtluscilo :(
chodze tylko w biodrowkach teraz :roll:
nie ze nie lubie ale bym chciala zakladac wsyzstko co mam w szafie a nie to w co sie mieszcze
poczekaj jeszcze chwilke
a kazdy rodzaj spodni bedzie Ci pasował:D
Ja bym wolała mieś jak Suszona i Magdullusia.
W biodrówkach wyglądam bardzo niekorzystnie, latam tylko w takich z wyższych stanem. Osoby jabłka mają lepiej wg mnie, bo po 1 brzuch o wiele łatwiej spada niz np uda czy pupa, a po 2 brzuszek mozna latwo ukryc, np luźna bluza czy coś. A z nogami gorzej!
tak tak.. zgadzam się agacishii... ja też mam tłuszcz na tyłku i udach ;/ wolałabym na brzuchu ^^
aga: ja też tak myślę, ale pewnie dlatego, że sama jestem gruszka :P
mi brzuch to spada raz dwa, ale tyłek i uda w ogóle :evil:
ale jabłka to mają na odwrót- pierwsze nogi chudną! więc to nie tak, że jedni mają lepiej albo drudzy. zawsze nam się wydaje lepsze to, czego sami nie mamy :P
wlasnie i w tym jest najwikeszy problem;/;/;/;/
No to ja Wam powiem że cała jestem obtłuszczona, mam grube nogi, fałdy na brzuchu i wielką dupę :D A, i biust jak stara gruba baba :D i pulchne ramiona :D Ale brzuch mi raczej szybko leci, tzn. nie jest nigdy płaski, bo jest niewyćwiczony ani nic, ale z nóg i tyłka zrzucić to dla mnie masakra.. A zwłaszcza łydki, grr, a nie mam jakoś umięśnionych ani nic...
Suuusz trzymaj się :) a jak tam Twoja rodzinka, trzymają się czy wymiękli? ;) Jesteś tak zaprawiona w bojach ze swoim tłuszczem, że kolejna, mam nadzieję że ostateczna dieta powinna być dla Ciebie pestką, a Ty ją chcesz przerwać dla jakiejś chwilowej przyjemności, nieładnie, nieładnie :p
Ja to jestem w prawie każdym miejscu z 'nadwyzka'. Cóż,,,, ale najgorsze są uda :roll:
a ja jestem ponoć 'klepsydrą' [tak mi wyszło jak na diecie.pl sobie coś tam obliczałam] wie ktoś jak klepsydry chudną? xD
A ja chyba mam wszędzie tak samo. Jak chudnę to ze wszystkiego.
Co tam suszona idzie oczyszczanko rodzinne?
wlasnie Kochana jak samopoczucie?
Hej suszona, jak tam dziś idzie dietka :?: :D
ja jak reszta.. jak idzie ?:)
czesc
u mnie oczyszczanie jak oczyszczanie...
rodzina nie wymiękla trzymaja sie ostro:D
dzisiaj
- fasolka szparagowa (jakies 200g)
- 2 duze pomarancze
- 3 duze jablka
- duzy jogurt naturalny + musli + orzechy wloskie+ orzeszki ziemne+ miod
zjebalam jak zwykle...
nie wiem co sie ze mna dzieje, kurcze juz bym chciala nie miec tego brzucha
juz mam siebie dosc...
ja też zyebałam.. i denerwują mnie moje nogi ^^ ale ja nie mogę wytrzymać na diecie.
jutro będzie lepiej Suszona :) akysz słodycze :twisted:
Zgubisz go, zgubisz, dopiero 2 dzień jesteś na tej oczyszczającej, cierpliwooościiii... :P
Nie jest źle dzisiaj :)
ja jeszcze mowie do mojej mamy:
jak widzisz ze zaczynam latac do kuchni to mi powiedz zebym cos zrobila albo cos w tym rodzaju, ale nieee bo przeciez ja jestem chuda... tak pi ciulu jak kurwde nie moge sie w zadne spodnie zmiescic a brzuch mi wisi jak...
teraz to dopiero moge miec problemy z anoreksja *****
Suszona ! :O precz słodycze ! precz ano ! nie możesz.. uważaj na siebie.. nie wpadnij w to bagno. ehh <przytul>
ejjj nie zalamuj się :*
wiem,ze Ci ciezko
ja tez nienawidze swojego cielska
ale teraz juz czasu nie odwrocisz trzeba walczyc od nowa :roll:
no niestety Magdullusia ma rację.. czasu nie da się cofnąć.. ale na nowo musisz walczyć ! nie załamywać się po drodze:) ja też bym chciała wrócić do czasów lat 12.. i zacząć uważać na to co jem ^^
oj zbieraj sie i musi byc super Suchona. zadnej any!
Zyjmy czasem terazniejszym nie przeszlym
jak mialam 13 lat bylam fotomodelka
a teraz ku**a co? spaslakiem ogladajcym te foty
jak zeskanuje fotki
przesle wam na forum
mam kilka sesji zdjeciowych
;)
a teraz ahh czuje bol, ale co tam Pierdziele
zyje dalej
damy rade!!
i walic anoreksje!! niech spada nadrzewo
Suszona jak idzie dieta??