Troche zaniedbalam was i diete, a diety w ogole nie było:/ Odłączyli mi necika, nie miałam jak tu pisać, nie wiem czemu stwierdziłam, że mi sie nie uda, no tak znowu moje "optymistyczne" myślenie, znowu zrobiła się ze mnie pesymistka No ale nie, koniec!! Musi mi się udać! Musi! Musi! Musi! Dzisiaj już wystartowałam mega kalorycznie Ale od tej chwili koniec z tym! DIETA!! Uda mi sie, musi sie udać. Mam dosyć tych zwałów tłuszczu. Bleee. Jak naładuje baterie w aparaciku to wam dam foto, zwiejecie gdzie pieprz rośnie :/ Wczoraj wylądowałam nie wiem jakim cudem z bratanicą i jej koleżanką na boisku szkoły podstawowej Fajnie było. Nareszcie wiosna idzie, cieplutko, bardzo cieplutko i to słonko. Czas sie ruszyć, naprawić rower... no może jednak ja sie za rower nie wezme tylko mój brat, bo jak ja zaczne naprawiać to koniec Nie to żebym miała 2 lewe ręce, co to to nie, ale nie chce całkiem go rozwalić, co możliwe jest ze mną. Dobra, rozpisałam się jakby to miało być wypracowanie. Kończe DIETE CZAS ZACZĄĆ! DLA ZDROWIA I URODY Już widzę ten błysk w oczach kumpel, ta zazdrość Dobra bo pomyślicie, że wredna jestem DObra mykam na pacerek. PZDR!
P.S kurcze, ze ten weekend sie szykuje z nauka Historia, fiza, majza, technika, gegra i chemia... załamka.