Mnie nikt ze znajomych nie naklania do slodyczy, gorzej z napojami wyskokowym, i tym 'naaapij sie ze mna', 'to nie ma chyba kalorii,to tylko piwo/wodka' ;]
Wersja do druku
Mnie nikt ze znajomych nie naklania do slodyczy, gorzej z napojami wyskokowym, i tym 'naaapij sie ze mna', 'to nie ma chyba kalorii,to tylko piwo/wodka' ;]
podobno żelki to jedyne ze słodyczy, które my mozemy jeść :) Od czasu do czasu mozna sobie pozwolić.
Ale ja pozwalam sobie na puste kalorie i to nawet gorsze ostatnio codziennie, a taka niewinna paczuszka żelek ma 350kcal i zero wartości odżywczych, może fakt, żelatyna na skórę ponoć dobrze wpływa, ale to g**no powoduje, że mam więcej schabu i rozwala mi to dietę :lol: .
Nikt już nie będzie mnie zmuszał do jedzenia. o nie. :lol:
Będę się chyba wykłócać :lol: , bo jak spokojnie powiem, że "nie chcę" to nie ma szans.
Od poniedziałku zaczynam odmawiać każdemu, a jak będę miała ochotę na słodkie to zjem je sama, ustalone, bez wyrzutów sumienia. 8) 8)
I żadna chuda koleżaneczka mi tu nie wciśnie do ręki słodycza^^.
fajne psotanowienia :D
dolacze sie 8)
na skore i na kości :D
ALe fakt, dieta dieta, tzreba trzymac postanowienia :D Zycze nam wszystkim wytrwalosci :D
ale z tym odmawianiem to u mnie czesto nie bardzo:P
Magdullusia - dołączaj, się dołączaj ^^
Dzisiaj poszło świetnie:D ale nie odmówiłam sobie tylko dwóch tic-taców od koleżanki, ale w końcu 2x2 to tylko 4 kcale 8) .
Zaraz idę ćwiczyć na orbitreku. Mam lepszą kondycję ostatnio, byłam godzinę temu w sklepie po serki wiejskie itp., a że nie cierpię tracić czasu pobiegłam z tym worem pełnym zakupów do domu bez zatrzymanki^^ i nie byłam zasapana:P, żegnaj fastfud childzie xD
Ja ostatnio (jak jeszcze nie bylam chora) to wszedzie biegalam, bo nie chcialo mi sie czasu tracić na dojście (nawet do szkoły :D:D)
Gratki :D
ja czesto do szkoly musze szybko leciec :P nawet nie ze swojej wlasnej woli ale zeby zdazyc xD
ja z odmawianiem nie mam problemu, poprostu mowie nie i sprawka zalatwiona