hehe widzisz bedziesz slawna :P
Wersja do druku
hehe widzisz bedziesz slawna :P
Ejjj czadowo ^^
haha ;)
A na Śląsku jest tak:
kromka - to jest poprostu ten 'plaster' chleba, który możesz ukroić w każdej chwili
skrowek - to jest początek chleba
skibka - nie ma takiego czegoś
plaster chleba - takie też nie ;p Plaster to może być sera.
sznita - kanapka (taka złożona z dwóch kromek, którą bierze sie np. do szkoły)
A jak u was?
No kromka to kromka ;P A to na końcu to piętka przeca ;D
Ha! Ja też z wielkopolski i u mnie też jest skibka! :D
Ale kromka też się mówi. A jeśli chodzi o początek i koniec chleba to "piętka" albo "dupka" xD
Ale nei wiem czemu ;p
Ja dopóki nie weszłam na to forum to nie wiedziałam co to jest "skibka" :P
Hej :D
Tak dla jasności: ja używam słowa "skibka" na kromkę ze środka chleba, a "kromka" na piętkę chleba, ale zawikłany ten język.
Od niedzieli mnie nie było, bo bylam u koleżanki na działce. Wczoraj wieczorem wróciłam, weszłam na wagę, a tam 57,3 :D
Dzisiaj:
I śn:skibka zwykła + skibka razowa+ pól plasterka żółtego sera + pasta rybna+mleko: 390
II śn: jogobella + actimel+sok+plasterek żółtego sera:400
Dalej nie wiem...
Aha, dzięki, że o mnie pamiętałyście i pisałyście na moim wątku :*
No to dobrze Ci idzie ;) Boże już nie mogę się doczekać kiedy ja zobaczę 57,3 kg... :roll:
heh, ja w sumie ze śląska jestem i u mnie w doma po ślaśku sie godoł i ja zawsze mówie sznitka chleba :D
o to widze, ze waga spada w dół :) oby tak dalej :)
miłego dnia ;*
Hej :D waga taka sama cały czas :D
Dzisiaj babcia przychodzi i będzie pyszne ciasto - muszę się pilnować :?
no i jak z tym ciastem?
jak poszło? :D
No właśnie, jak tam?
Zjadłam dużo, ale mam nadzieje, że 1 raz nie zaszkodzi :?
Po tym obżarstwie wczorajszym, dzisiaj na wadze 57,5
Dzisiaj będzie lepiej :D
I Śn: mleko z Fitnessami + plasterek sera:250
II śn:jogurt pitny + sok z puszki z ananasami: 300
Obiad: na pewno kotlety z piersi z kurczaka, nie wiem co do tego
Co dalej napisze później :D
Pozdrawiam :*
zjadlas duzo i na wadze mniej, gratulacje! :)
no pewnie ze ten jeden raz nie zaszkodzi poza tym spalisz to rach ciach i bedzie gucio :D
Od czasu do czasu trzeba sobie pozwolić na ciacho :D Więc się nie martw. Jeśli nie zjadłaś całej blachy, to nie masz czym :) :)
Nie zjadłam całej blachy, na szczęście :D chyba bym pękła :P
ja czasami mialam takie fazy, ze potrafilam pół i wiecej, ale to bylo dawno temu i nieprawda :oops:
Ja też kiedyś pół zjadłam :P
Do obiadu było jeszcze:trochę ziemniaczków + fasolka:razem z kotletami jakieś 550
na podwieczorek:mleko z Fitnessami:150
na kolacje:kromeczka chleba + szynka + sos tatarski :? :250
razem:1500
nie tak źle, przynajmniej nie przytyje bo norma dla dziewczyn to 2000 kcal :P
tak właśnie znajduje sie dobre strony :D
Ale jutro będzie mniej :D
Ojj ja to nawet teraz potrafię pół zjeść...
1500 - w sam raz :D
no to bardzo, bardzo ładnie ;D
też chce sobie jeśc 1500, a tu dupa trza 1300 trzymać ;p
juz niedlugo! bedziesz jadla i 2000 :)
Bądźmy cierpliwe, w końcu doczekamy tego dnia :D
Dzisiaj:
I śn:skibka pszenno-żytnia z plasterkami kiełbasy, plasterek żółtego sera, mleko:325
II śn: miseczka chłodniku, skibka chleba, trochę jogurtu+trochę rodzynek: 350
Obiad:trochę zupy fasolkowej+2 klopsiki: 300
Dalej nie wiem :P
I tak jestem z siebie dumna, bo zaczęłam sobie dokładnie wszystko planować, teraz czekam tylko na przypływ motywacji, żeby ćwiczyć :P
Coś mi sie widzi, że jeszcze długo będę czekać :P
Buźka :*
ja mam boskie zakwasy i coraz mniej chce mi sie cwiczyc, ale wiem ze musze :)
bardzo ładnie Ci poszło ;') Tak wszystko po równo rozłożone ;)
Dzięki :D
Zaraz jadę do księgarni :D Więc nie mogę wejść na inne wątki, zrobię to później, pa :*
Do księgarni, a co za książkę kupujesz? ;> Do szkoly podręczniki, czy jakieś inne? :)
Kupilam zestaw3 książek, nieznane, ale spodobały mi się opisy z tyłu :P
Dzisiaj:
I śn:pół ogórka kwaszonego, skibka pszenno-żytnia, plasterek żółtego sera*2,plasterek szynki:350
II śn:mleko+jogurt pitny:305
Pozdrawiam :D
ładnie ;)
Oby tak do końca dnia ;)
Pozdrawiam ;*
fajnie, że masz to coś i wydajesz kase na ksiązki. ja wszystko rozwalam na ciuchy i takie tam ;P
Ja wydaje na wszystko po równo :D
Dzisiaj gorzej, zjadłam dość dużo słodyczy u Babci :? Ale 2000 nie przekroczyłam :D
Ja wszystko przepuszczam na ciuchy :)
ja na ciuchy i ksiazki :P
oj , ale mam nadzieje że w ostatnich dnaich było dużo lepiej, prawda? :)
Nie było najgorzej :D
Dzisiaj na I śn : 360 kcal
na II śn: 240
Pozdrawiam :*
No, czyli ładnie ;)
Zleciałaś z wagą czy mi się zdaje ??:)
Bardzo ladnie Ci idzie...
Ja też na ciuchy przepuszczam... I wszyscy mają o to do mnie pretensje. Tylko, że heloł :D to są moje pieniądze, więc mogę z nimi robić co chce ;]. Jak tam dietowanie ?