Kiedyś to ja ciągle z nudów jadłam, ale jakoś się powoli odzwyczajam a jak już nie mogę wytrzymać to biorę sobie dużą marchewkę i chrupię :lol:
Wersja do druku
Kiedyś to ja ciągle z nudów jadłam, ale jakoś się powoli odzwyczajam a jak już nie mogę wytrzymać to biorę sobie dużą marchewkę i chrupię :lol:
heh a jak mi sie nudzi to zaraz staram sie czyms zajac :P biore jakas ksiazke albo wchodze na forum i czytam wszystkie watki :D
ten dzien tak srednio wyszedl bo za malo mialam warzyw w domu :/ ale jutrzejszy dzien bialkowy na pewno wyjdzie dobrze bo mama mi kupila i maslanke i jogurt i wogole :) wiec powinno byc gucio :D:D:D:D
3mam kciuki za jutro
no narazie zjadlam sniadanko jest gucio :D
Chciałabym tak w mojej mamie mieć takie oparcie podczas diety..
:) A ja jak naprawdę muszę coś zjeść, to jem, np. jabłko, marchewkę, albo ogórka.
A tak to staram się zająć czymś: wyjść na dwór, posiedzieć na forum...
no ja jak wejde czasme a forum i przy okazji duzo osob jest, to sie nie moge oderwac, bo ciagle ktos odpisuje :P i taak sobie godiznka leci :P
Hehe dokładnie :)
Niby każdy pisze prawie to samo ale jakos tak fajnie się czyta i odpisuje :)
no ja tez chce cos zrobic, a nie daje rady bo klacham na forum ;p
i dlatego tak bardzo nie lubie wpisów 'milego dzionka' od ktorych trace czas ;p