ojeje... nie nie to nie dla mnie ;P
ale podziwiam Cie ze tak umiesz wytrzymac :* :wink:
Wersja do druku
ojeje... nie nie to nie dla mnie ;P
ale podziwiam Cie ze tak umiesz wytrzymac :* :wink:
Dzięki ;**
Ha. dzisiaj sobie wymyśliłam, że jak skończę dietę, albo ją przerwę (czego bym nie chciała) no to tak jak trzeba zaczynam od 1000kcal stopniowo co tydzień podwyższając. tylko kurcze 2 tygodnie po skończeniu diety wyjeżdżam więc będzie ciężko z tym podwyższaniem, ale będę się na obozie ograniczać ;P
No właśnie, i potem to tak wygląda po tej kopenhadzkiej, że trzeba się strasznie ograniczac, żeby jojo nie było. Ja się jednak tego boję i na pewno bym nie zaryzykowała. No ale za Ciebie będę trzymać kciuki :)
DiBi to nie jest do końca tak. po każdej diecie trzeba stopniowo podnosić kcale w górę. bo zawsze obojętnie jaka dieta, jeśli po takim tysiaku od razu się pzrerzucisz na 2000 to też będzie jojo. więc to jest normalna sprawa. ;D
nooo wiadomo ze po kazdej prawie diecie moze wystapic jojo..
Nie za bardzo o to mi chodziło. W małym cukierku może być tyle kalorii co w bułce, tylko różnica jest taka, że po bułce nie jest się głodnym, a cukierek głodu nie zniweluje i chęć do napychania się, a zarazem prawdopodobieństwo wystąpienia jojo jest większe.
O jacie, napisałam to jak jakiś filozof :lol:
To jest tylko mój punkt widzenia, a dokładniej- sprawdzający sie w moim przypadku.
Ech. po dwóch dniach zrezygowałam ;/
Nie dlatego, że nagle stwierdziłam, ze ona jest "zła" tylko dlatego, ze myślałam, że mam mocną psychikę, ale widać myliłam się i mam ją baaardzo słabą. nie wytrzymałam ;P
Ale zdrowe odżywianie nadal jest na moim pierwszym miejsce ;P
I chyba dobrze, że wróciłaś po prostu do zdrowego odżywiania :)
U mnie też psychika nie należy do najsilniejszych, szczerze podziwiam te osoby, które po trafią oprzeć się wszystkim pokusom i dążą do celu bez względu na wszystko, ja niestety nie mam takiego zacięcia i silnej woli..
Chociaż teraz się staram ;)
Ja chciałabym spróbować tej diety,ale jest kilka powodów, które mi to bardzo uniemożliwiają. W końcu mam tylko 15 lat, bardzo słaba wolę i mój jadłospis jest w dużym stopniu uzależniony od tego, co je cała rodzina.
Dobrze, że wróciłaś na "normalną" dietę, bo może takie "diety cud" rzeczywiście działają, ale chyba tylko na osobach, które mają niezachwianą soilną wolę, a takich ludzi prawie wogóle nie ma ;)
pozdrowienia :)
Heh Bananku z tych samych powodów nie próbuję tej diety :D tzn. no tylko wiekiem się różnimy, ale reszta ta sama :D