-
Moja mama kupiła wczoraj cała gamę czekolad chyba ;D Naprawdę z 10 kupiła do tego jakieś ciasteczka i herbatniki ;P Wszystko leży.. Pewnie dlatego to zrobiła, że zauważyła, że i tak tego nie jem Dzisiaj to myślałam, że już się nie powstrzymam ale szybko przeszło
-
moi na razie nie kupuja ;] a ja sie trzymam, jem slodkie i chudne
-
Łuhu, też bym tak chciała xDD
-
No u mnei dzisiaj było ptasie mleczko wedla (które ugryzłam ale jak mi się przypomniało że jestem na kopenhaskiej to od razu poleciałam do kibla i wyplułam ;p).
Później rodzice jedli jeszcze czekolade belgijska z orzechami (kocham kocham!), MnMsy i białą czekoladę.. na szczęście udawałam że nei widzę Jakoś oczy oszukałam ;p
-
Ptasie mleczko.... Mmm boskie. Podobno obcokrajowcy bardzo lubią i czytałam gdzieś, że jak ktoś jedzie do przyjaciół z zagranicy to oprócz żubrówki bierze ptasie mleczko właśnie. U nas ostatnio było czekoladowe. Było, bo już nie ma. A ja nawet nie spróbowałam. Dobrze courtizzle, że się szybko spomiarkowałaś i wyplułaś, bo podobno jak się zje cokolwiek ponad program to kopenhaska sie przerywa, nie?
-
no tak to chyba jest z ta kopenhaska....
ja tez bym chciala jesc slodkie i chudnac....
ale jak sobie pomysle ze sie pomecze jeszcze troche a potem bede mogla juz cos skubnac to mi lepiej i trwam w slodyczowym odwyku
a najlepszym sposobem zeby np po poludniu nie jesc slodyczy to zjesc owoc z duza zawartoscia cukru-najlepiej banana albo pomarancze i taki tez mam dzisiaj zamiar zwlaszcza ze jestem juz po obiedzie a na koncie dopiero jakies 650kcal
milej soboty
-
rodzice prawie nigdy nie kupuja slodyczy ale jak jestem na diecie i nawet o tym wiedza to nagle sie pojawiaja w domu lody, czekolada, budynie itd jakby mi chceli na zlosc zrobic albo nie wiem moze mnie sprawdzic czy cos;/
milej soboty;**
-
brawo courtizzle, że opanowałaś się
Ja jestem w trakcie opanowywania tej sztuki...
-
no u mnie tez....jakby mnie mama normalnie na probe wystawiala- "hmmm...na chipsy sie nie skusi...czekolade tez nie...lody tez nie...oooo to moze.... budyn " noi pojawia sie garnek budyniu a ja mowie ze nie bede jesc. Oczywiscie to ta optymistyczna wersja ale ostatnio przetrzymalam roladke 2 tabliczki milki, czekoladki z bombonierki,babke piaskowa,zapiekanki... nie tak zle
a teraz jestem w fazie przezwyciezania babki piaskowej marmurkowej
-
a ja sie rzucam na slodycze, buu. na szczescie u mnie w domu ich nie ma.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki