Lody sa dobre i najmniej kaloryczne, nie ma co sobie odmawiać :wink:
Wersja do druku
Lody sa dobre i najmniej kaloryczne, nie ma co sobie odmawiać :wink:
Jaaaak mi się nic nie chce. Muszę sprzątać, a bawię się jakimiś duperołami na komputrze. Zmieniam szablon na blogu, robię jakieś slideshowy, czy inne ;D A z jedzonkiem nawet dzisiaj nieźle, była owsianka z muesli i danio, cappucino, tost z serem i szynką, sałata lodowa z ogórkami, pomidorami i fetą :D
ooooooooooooooo gdybym miala fetę w domu :roll: Ale za to rodzina zaopatrzyla się w duzo owocow wiec bedzie salatka owocowa ale poki co ide do kfc xD
Co Wy tak wszystkie z tą fetą ? :D
Jak dla mnie to trochę za słony ten serek jest, ale w surówce to nawet nawet :D
Ja tam wczoraj zjadłam śnieżną kostkę i się akuratnie zmieściłam w limicie, bardzo elegancko.
a fetę uwielbiam, mrr :D Każdą sałatkę jaką zamawiam gdziekolwiek to musowo jest z fetą! :D
Ta śnieżna kostka pewnie ma podobną kaloryzność do Big Milków, nie ?? :D
Zgadzam się :) Tylko w kostce jeszcze jest wafelek.
Wczoraj zjadłam trochę za dużo :D Jakieś 2200 kcal :D Ale grabiłam trawę (masakra, chyba jeszcze z tydzień nam to zajmie ;D), więc nie mam jakiś zbyt dużych wyrzutów sumienia. Dzisiaj pofolgowałam na śniadaniu, ale to w końcu niedziela. Wypiłam właśnie cappucino i do obiadu nic nie jem :D. Poza tym zaczynam się denerwować, bo osiemnastka już za 1.5 tygodnia (tzn impreza, bo urodziny już miałam). A jutro idę po dowód :D
Ale smaku zawsze robisz z tym capuccino, jeszcze że jak dla mnie lepiej wygląda niż smakuje :lol: . Kiedy foto akcji "grabienie" :wink: ?
No to teraz już pełnoprawna obywatelka będziesz :D
Tylko alkoholu za dużo nie kupuj, hihi :mrgreen:
A grabienie trawy nieźle męcz, wiem coś o tym :wink: