Wątek: Nikson^^Grzywacz na 133 stronie^^ Zamiast oponki deska :D

No hm ja podzielam zdanie ;P
Ale taka bułeczka pełnoziarnista a do środka taka sałatka hm czy ja wiem jak ona tam się nazywa ;P Taka z majonezem chyba trochę ;/ , szyneczką groszek tam chyba jest.. W każdym bądź razie z Kauflanda ;P Pyszne.. :>

no ja wole taka wielka bule z serkiem jakims pozrec niz batona heh, mmm pychota

mniami:)

buły to są najlepsze na sucho.
a jak sie zapije kubusiem banankowym to już w ogole cud miód


dobranoc :*

moja mama kupiła wczoraj chleb ze słonecznikiem i serem... jest tuczący ale pyszny!! w środku są kawałki sera :P

Pozdrawiami zycze swietnego i slonecznego piatku

ojjj ten chlebek musi byc pyszny

milego dnia

Piątek już. Na 18 znów dzisiaj idę, więc niby oszczędzam kcal, ale trochę mi nie wychodzi, bo w szkole koleżanka też miała 18 i tort znowu. Ile ja słodkiego jem Niby wliczone w limit, ale przy was to mi się tak dużo wydaje
Hmmm chleb z serem, musi być pyszny. Daaawno sera zółtego nie jadłam, oj dawno. Ale fety i mozzarelli nie potrafię sobie odmówić. Taki chleb to sam, albo z masłem już jest boskie. Ja jeszcze lubię chleb z masłem i pomidorem. A kiedyś jak byłam na obiedzie ślubnym "w drogiej szpanerskiej restauracji (nie wiedziałam, jak widelec trzymać, żeby było elegancko )" to podawali zupę w chlebie właśnie. Mniamii
Na obiad miałam sałatkę (wielką michę zrobiłam: sałata, pomidory, ogórki i trochę oliwy, tłuszcz też trzeba jeść, bo się w nim witaminy rozpuszczają) i jajko sadzone (jedno ) na plasterku szynki. Pyyszne. Jak zjadłam to przypomniałam sobie, że piątek jest
A rano na śniadanie owsianka, w szkole jabłko, kawałek tortu, cukierek i trochę suszonych bananków. Kocham. [/url]

mmm.. chleb... uwielbiam ale tlyko ten ciemny i bułeczki z ziarnami... pychotka... a Wasy to momentami mam juz dosc ;d

widze, ze duzo tych 18 ;>:>

sałatka pyszna musiała byc ;p

miłego dnia ;*

No ostatnio się zaczęły znowu, bo przez 2 miesiące to żadnej nie było. A teraz to w tamtym tygodniu byłam, dzisiaj idę, za tydzień w niedziele w klubie kolega robi, w środę przed Bożym Ciałem koleżanka, w pon po B.C znowu koleżanki robią i pod koniec w I sobotę wakacji znowu koleżanka. Zbankrutuje przez te prezenty ;]