-
a ja notorycznie zostawiam naczynia u siebie w pokoju, potem rano je odnoszę i myję :P zmywarka jest nieuzywana, bo ja kocham myc naczynia, jak mnie za dwa lata na studia nie przyjma to zatrudnie sie przy myciu naczyn i chociaz raz bede robila to co lubie:)
-
Aaaa.
Niech ktoś zabierze ode mnie płatki fitness!!! Ratunku...
-
-
ja bym wziela, ale zjadlabym od razu cala paczke :(
-
Spokojnie se ich mogę wziąć. Mi nie smakują :mrgreen:
-
Dobrze oddam Grzybowej :D
Narazie muszę zakończyć jedzenie na jakiś czas... 500 na koncie. O. Obiad przede mną. Kurna zajebiste są te płatki. No i... cholernie słodkie :roll: niestety...
-
I dlatego ja lepiej nie kupuję takich płatków. Dla mnie kupić műsli, nawet jak ma 400kcal na 100g to największe zło, bo potrafię zjeść ze dwie michy naraz. Z zimnym mlekiem to takie pyszne i słodziutkie....i kaloryczne... :twisted:
-
Uwierz, że ja też potrafię.
Eh. Boję się, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Zero liczenia, kalorii, centymetrów, kilogramów... Tylko żarcie. I zero tycia... :cry:
-
Hm, a ile średnio kalorii ma 50 g płatków fitness +szklanka mleka 2%?
-
50g fitnesów [przynajmniej moich] to 175kcal, szklanka mleka 2,5% ok. 120kcal. Więc w sumie jakieś 300... Na śniadanie w sam raz :D