No właśnie Nikson... eh... buu... Julix to ma dobrze - wcina 2500-3000 i nie tyje :P
Hewson, ja chyba zrobię zaraz 8 min legs bo jedynie na to mam ochotę :P
Wersja do druku
No właśnie Nikson... eh... buu... Julix to ma dobrze - wcina 2500-3000 i nie tyje :P
Hewson, ja chyba zrobię zaraz 8 min legs bo jedynie na to mam ochotę :P
Aga ta włącz muzykę i potańcz :wink: . Jakieś rytmy południowe... :wink:
włączaj radiostacje i shake your asssss :>
no ja wlasnie nie wiem co z tymi 2 tysiakiami. Powiedzcie mi, czy to zalezy tez co sie je? Cxy wazne tylko zeby bylo w limicie? Bo roznie gadaja :?
Wiadomo że lepiej jest dobić do 2000 na warzywach chudym mięsku itd niż na ciastkach no ale czy wtedy sie szybciej tyje ... :roll:
no ale normalni ludzie jedzą słodycze czasem i nie przybywa im od razu kilogramów :roll:
Na pewno zależy, bo metabolizm zależny jest od tego co jesz a o ile jesz ubogo w składniki choć w limicie możesz nawet przytyć - naprzykład jedząc same słodycze w tych 2000 :wink: , albo monotonnie ciągle to samo - wtedy brak pewnych substancji i ciało spowalnia.
trzeba jesc wszyustko z umiarem. oglądałam program i tam mówili, że jeżeli ktoś nie je np ziemniaków i nagle zje to może miec trudności z trawieniem i wzdęcia, bo jakies enzymy odpowiedzialne za trawienie ziemniaków byly niepotrzebne i nie działają tak jak powinny. więc trzeba jeść wszystkiego po trochu, zeby mieć niezawodny metabolizm :wink:
directe ma racje.
można nawet chipsy jeść- byleby zachować umiar :)
dokladnie, stara dobra dieta - mniej, ale wszystko :wink: