Tak, wiem, tyle, że przytyłam właśnie jedząc 2000-2200.
Wersja do druku
Tak, wiem, tyle, że przytyłam właśnie jedząc 2000-2200.
Ee tam nie schudniesz.
Skoro ja widzę efekty, to ty musisz tym bardziej :lol:
Wszystko będzie dobrze !!! :) ;*
Napewno od takiego 1900 nie przytyjesz :wink:
Eh nie byłabym taka pewna.
:roll:
Dobra idę spać. Niech ten dzień się już skończy.
Dobranoc :)
Napewno będzie git !!! :D
Dobranoc ;*
Miłych snów :)
dobranoc :*
Od tego jednego dnia na pewno Ci jeszzce nic nie przybylo. Spij spokojnie :*
dobranocka :)
Ale no kurczę ,to nie jest możliwe jak można przytyć na 2000 kcal Przecież zapotrzebowanie wynosi 2500-700 chyba ,ze przyssalas sie do krzesla i nic nie robilas przez caly dzien i tylko jadlas . To nie realne ,moze trzeba poszukac jakies przyczyny bo to nie jest mozliwe... :roll:
xpxpxpxp to chyba jednak jest mozliwe, ja jak w zeszlym roku jadlam 2000 to pomalu zaczelo rosnac z waga w gore :? moze mniej sie wazy i organizm juz tyle energii nie potrzebuje...Chociaz z drugiej strony dziewczyny po diecie jedza 2 tysiaki i stoja z waga...sama nie wiem :roll:
Ludzie jeżeli ja po diecie mam być na ''diecie'' no bo bede musiała jesc 1500 żeby nie przytyć to dziękuje bardzo :lol:
Ja też nie wiem. Ale wiem jedno - to moja wina. Gdzieś musiałam popełnić błąd... :( ale do niedzieli 1500 i planu nie zmienię...
A dziś na śniadanie:
- serek activia [147]
- kromka chleba orkiszowego - 36g [???]
- delma [30]
Good.
Nie mam ochoty na ćwiczenia... :cry:
Jest ok :)
A co do ćwiczeń to mi się rano nigdy nie chce :/ :(
Ale ja w ogóle leń jestem niesłychany ...
Uwierz, ja gorszy. Ale za to bardzo lubię chodzić... Ale to też nie jest najlepszy sposób... na chudnięcie.
Ale lepiej już chodzić niż nic nie robić :D :wink:
No fakt :)
Noooo :) A mój ruch to tylko zmywanie od czasu do czasu i ogólne sprzątanie, jakiś spacer, może troche tańca i tyle co łaże po domu żeby się przemieszczać ... :lol:
To tak jak u mnie xD
Trza chyba coś z tym zrobić ... Chyba dzisiaj pobiegam ... :roll: :D
Ech ja nie wiem, bo w sumie starałam się jeść 1900 kcal,a mi przybyło 2 kg :|
No właśnie Nikson... eh... buu... Julix to ma dobrze - wcina 2500-3000 i nie tyje :P
Hewson, ja chyba zrobię zaraz 8 min legs bo jedynie na to mam ochotę :P
Aga ta włącz muzykę i potańcz :wink: . Jakieś rytmy południowe... :wink:
włączaj radiostacje i shake your asssss :>
no ja wlasnie nie wiem co z tymi 2 tysiakiami. Powiedzcie mi, czy to zalezy tez co sie je? Cxy wazne tylko zeby bylo w limicie? Bo roznie gadaja :?
Wiadomo że lepiej jest dobić do 2000 na warzywach chudym mięsku itd niż na ciastkach no ale czy wtedy sie szybciej tyje ... :roll:
no ale normalni ludzie jedzą słodycze czasem i nie przybywa im od razu kilogramów :roll:
Na pewno zależy, bo metabolizm zależny jest od tego co jesz a o ile jesz ubogo w składniki choć w limicie możesz nawet przytyć - naprzykład jedząc same słodycze w tych 2000 :wink: , albo monotonnie ciągle to samo - wtedy brak pewnych substancji i ciało spowalnia.
trzeba jesc wszyustko z umiarem. oglądałam program i tam mówili, że jeżeli ktoś nie je np ziemniaków i nagle zje to może miec trudności z trawieniem i wzdęcia, bo jakies enzymy odpowiedzialne za trawienie ziemniaków byly niepotrzebne i nie działają tak jak powinny. więc trzeba jeść wszystkiego po trochu, zeby mieć niezawodny metabolizm :wink:
directe ma racje.
można nawet chipsy jeść- byleby zachować umiar :)
dokladnie, stara dobra dieta - mniej, ale wszystko :wink:
Ja zasadniczo chudnę tylko na jednym :arrow: MŻ-WR :twisted: .
A u mnie już jakieś 1200kcal... Źle. Bo skusiłam się na malutki kawałeczek tortu [ok. 300kcal]... No i zjadłam sporo kopytek. Takich od razu po ugotowaniu, jeszcze ciepłych - ale ważne, że nie miały w sobie odrobiny tłuszczu. No i zupkę - ogórkową.
U mnie upał - jakieś 30 stopni. Narazie nie mam ochoty się ruszać gdziekolwiek, ale o 17 idę z kumpelą na rower :D
I znów prześladuje mnie cholerne uczucie, że jestem gruba i beznadziejna... :cry:
ja nie wiem czemu Ty masz taki problem. masz 3 cm mniej ode mnie a talkie ładne wymiarki... przesadzasz troszku.. wiecej wiary w siebie
Wiem, że tym sposobem, naprawdę sprawiam przykrość niektórym osobom, ale... nawet nie wiesz ile we mnie nienawiści do samej siebie... :(
Mam tak samo tyle że ja mam powód żeby siebie nienawidzić ...
Jestem okropna i czuje się jak słoń !!! :cry: :!:
dziewczyny jesteście wspaniałe! i wyzbądźcie się w końcu tych waszych kompleksów nooooo... przecież takie myślenie do niczego nie prowadzi :?
Każdy o tym wie, że takie myślenie jest bez sensu... Eh. Mam koleżanki, sporo grubsze ode mnie, które w ogóle nie mają kompleksów. Czasem już wolałabym ważyć 70kg i po prostu kochać i akceptować siebie taką, jaka jestem...
[pochłonęłam kolejną porcję tortu - zabijcie mnie]
Za pół godziny idę na rower. Módlcie się, żebym niczego nie zżarła...
Aguś, ja doskonale wiem co czujesz, bo ja czuję sie tak samo.
Forumowiczki radzą mi, bym przestała z odchudzaniem, a ja nadal czuję się gruba.
Idź na ten rower, mi po rowerze zawsze jest chociaż trochę lepiej :)
Pozdrawiam ;*
bo na rowerze wchodzą w ruch endorfinki :twisted:
ja nie wiem :? wy to siebie w jakimś krzywym zwierciadle widzicie :?
Nie każdy jest urodzonym optymistą Martynko :D