Ech. Zwykle jest dużo gorzej...
Zwaze sie dzis w aptece, kolo 17. Odejme ze 2kg [jeansy, koszulka, adidasy + zalegajace w zoladku jedzenie].
Wersja do druku
Ech. Zwykle jest dużo gorzej...
Zwaze sie dzis w aptece, kolo 17. Odejme ze 2kg [jeansy, koszulka, adidasy + zalegajace w zoladku jedzenie].
A więc ważyłam się. Było 53,3kg w adidasach, bluzce i jeansach i po kilku posiłkach [a w zasadzie 1500kcal]. Ile odjąć? Myślę, że koło 2kg.
Jak myślicie?
ja bym powiedizla ze 51,5-52 kg
;*
Bo słyszałam, że same jeansy ważą 1kg.
no tak kolo 1.5kg- 2kg trzeba odjac .... ja tam sie wole nie wayc ;) tymbardziej w aptece ) przynajmniej na razie ;)
powodzenia w utrzymywaniu wagi :D
masz moją wymarzoną wagę. Aj aj aj..
No to nieźle. Widzę, że ważymy mniej więcej tyle samo :wink: .
Faktycznie, jeansy mogą tyle ważyć...
chyba zwarze kiedys same jeany;) miłego dnia:*
Zważ, zważ :) ciekawa jestem wyniku :) zważ dziś ! specjalnie dla mnie :D
zrobiłabym to ale jest jedna przeszkoda... nie mam wagi xD
ja też nie mam wagi :? a kto z forum ma wagę elektroniczną xD
no.. przyznac sie!! xD
JKa mam wagę, muhaah ;D
tylko narazie nie wchodze xD co sie bede stresowac xD
ni echodzi o to:P tzreba nam jeansy zważyc xD
ja mam wage xD
prezent na wielkanoc hehe
miłego dnia :)
Chwila zwaze moje dzinsy i zobaczymy co wyjdzie :3
chociaz moje grubodupne dzinsy moga wiecej wazyc .. ale zobacze xD
0,7kg :]
a na kuchennej 713 g xD
Kazy ma inne dżinsy wiec waza roznie ;P
Heh szkoda ze moich spodni nie ma w lumpach na wage tanio by bylo:D
dzieki xD :*
Ależ nie ma za co ^^
No właśnie :) dzięki wielkie ;*
Dzinsy + buty + koszulka + woda + jedzenie zalegające itp. Pewnie wyjdzie ze 2kg, jak myślicie?
no pewnie tak:)
Dobra to teraz ładnie się wyspowiadam, z tego co dziś jadłam:
I śniadanie: 1/4 bułki z serkiem śmietankowym, filizanka mleka z łyżką miodu
II śniadanie: 2 gałki lodów [porzeczkowe i pomarańczowe]
Obiad: kluski z serem [talerz kluchów + twaróg] - wiem, niezdrowo :?
I chyba tyle.
Aha i jeszcze Wam coś powiem. Mierzyłam dzis w reporterze szory rozmiar XS. Niby były dobre a nawet trochę za duże. Nie wiem czy to wrazenie optyczne, ale wydaje mi się, że mam bardzo grube i tłuste uda :( i ich nie kupiłam w końcu :( ...
złudzenie - ty juz nie przesadzaj;) i jak ci sie podobały to wracaj po nie;D
Ale serio. Jak patrzę w to lustro, widzę sam tłuszcz :(
a co ja mam powiedziec??
moze ty do psychologa idz;)
Nie :P
W zasadzie wydaje mi się, że to tylko sklepowe lustra tak pogrubiją :?
Dopiero teraz zauważyłam: super zdjęcia.
sklepowe lustra nie pogrubiaja. dzisiaj byłam na zakupach i wygladam we wszystkim jak zwykle grubo. wróciłam do domu i nie zmieniłam zdania przed domowym lustrem;/
A ja w domowym wyglądam jakoś lepiej...
hehe może to kwestia sklepu^^
A u mnie dziś grill. Juz drugi w tym tygodniu :( a ja niestety muszę sobie odmówić. Bez grilla mam już na koncie 1800 :cry:
I chodzi za mną mania prześladowcza - przytycia.
uu..1800 kcal to trochę(?) dużo... tak jakbyś nie była na diecie...lepiej odpuść sobie tego grilla...ale...teraz tak dopiero spojrzalam na Twoja wagę i wzrost.... przy podobnym wzroscie moja wymarzona waga to 53!! wiec nie rozumiem, dlaczego Ty masz powód by się odchudzac:P chcialabym ważyć tyle co Ty....poza tym, wydaje mi się że jesteś na granicy niedowagi, porównując wzrost i wage...
Jak już masz 1800 to lepiej sobie odmów, nie dlatego że przytyjesz, tylko dlatego, że doła złapiesz...
Wiem, nawet nie zamierzam schodzić na dół... :?
aha:) no to dobrze:) w takim razie mozesz sobie pozwolić na grilla;)
"Na dół" w znaczeniu tym, że teraz jestem w domu na piętrze a grill jest na dworze xD
A co do wagi to i tak cały czas chcę schudnąć, ale nie potrafię :(
haha to ale się zgadałyśmy XDXDXD
Ale....z czego Ty chcesz schudnać?! Obliczałaś swoje BMI??
Tak dla porównania moja siostra przy wzroście 168 waży 55 kg i jest naprawdę bardzo szczupła...nawet rodzina ja za to wyzywa...
BMI. 18,63.
no...czyli według niektórych źródeł, które mówią, ze prawidłowe BMI zaczyna się od 20, masz niedowagę...:( ale inne mówią ze prawidlowe BMI zaczyna się od 18, 5 wiec może jeszcze jednak jej nie masz, jednak jesteś na granicy...