-
Figurka miodzio, ale figurka figurką, ale ważniejsze chyba to, że śliczna jak laleczka jesteś :D :D :D
Mogę się dopisać do klubu grzywaczy, z grzywą od paru lat, komibnowana na rózne sposoby, obecnie jest taka krótsza, żebym nie musiała za 2 tyg isc do fryzjera podcinać :)
-
Ja grzywkę mam od jakiegoś roku i też na różne sposoby xD
No i chciałam Was bardzo przeprosić moje kochane, za to, że Was nie odwiedzam ostatnio... Szkoła = brak czasu. Zresztą przelatuje mi on jakoś między palcami... :roll:
-
Mi też przelatuje przez pace, ty masz szkołę, ja jeszcze nie i przelatuje mi na nic nierobieniu, trudno, raz się żyje, raz się leni :wink:
-
jej, Aguś ale masz świętna figurę, ja też taką chcę :!:
-
-
dziewczynki super skomplementowaly, swietnie wygladasz :D
3mam kciuki za utrymanie rezultatow ;)
-
No i popadłam w kompleksy widząc Twoje zdjęcie :)
Masz naprawdę super figurkę ;)
Zresztą, tyle razy już to pisałam :)
Brak czasu rozumiem of course, też na niego cierpię :(
-
Ja kompletnie nie rozumiem po co ty tu jesteś :lol: Figura jak marzenie :lol:
-
agaaaaa chcesz mnie zdolowac ? chcesz?? naprawde???
to wstaw tu jeszcze kilka swoich fotek :lol: ;)
nie bede juz sie wypowiadac bo az mi zyla pulsuje z zazdrosci ;)
-
ja już mam doła
i ta talia
i ten brzuszek
!
-
Dziś... porażka :cry:
Już 4 dzień TAKI... :(
-
więc weź się szybko w garść i nie pozwól aby 5 był taki :roll: :wink:
życie jest za krótkie :roll:
-
może zawalilaś
ale Ty masz na prawde ładną figurkę..
wiec radze utrzymać Ci tylko tą wage ;)
-
no właśnie, masz świętną figurę!!!!
a ja nie dość, ze wyglądam jak prosiak to cały czas zawalam :?
-
Kurcze dziewczyny, nie dołujcie się tak, młode, ładne!!! żyć, a nie się dołować, na to będzie jeszcze czas :roll:
Aga, ale co Ty chcesz robić, odchudzać się czy co? bo skoro jesz zapotzrebowanie i z tego co widze sporo się ruszasz, w-f w szkole, a Ty jeszcze dodatkowo, trzymasz figurę co widać po zdjęciach, to po co się zadręczasz i wpędzasz w zły nastrój????
-
-
Chuda, właśnie zaczął się PIĄTY TAKI dzień.
Poćwiczyłam trochę wczoraj: 30min hula hop bez przerwy, 2x 5min rowerek w powietrzu, 50 przysiadów. Mało ale zawsze coś.
Princess, właśnie mam problem z utrzymaniem... :roll: jem ZA DUŻO.
Madzix, nie mów tak... Ehh.
Sylwii, wiem, że sporo ćwiczę: 4x w tygodniu w-f, 1x basen, 1x badminton, 1x aerobic + ćwiczenia w domu: rowerek i hula hop, jakoś tak co drugi dzień. W tym rzecz, że jem bardzo dużo węglowodanów. Najgorzej jest, gdy mama kupi jakieś ciastka kruche na wagę... Czasem zjadam aż 1/3 tego co kupi. Np. wczoraj ok. 100g ciastek podobnych do łakotek :?
I to wieczorne podjadanie, zwykle koło 19... Miód, kawałek bułki, trochę śmietany z lodówki, jogurt... Tak to wygląda... :roll:
Co do dziś. Wstałam sobie o 6.30. Zjadłam jogurt z otrębami granulowanymi [200], poszłam do kościoła na 7.30 [2x 15min marsz]. Wróciłam o 9, zjadłam kromkę chleba sojowego z polędwicą [150], potem 2 cukierki kawowe, a potem... :( pasek [3cm x 20cm] wafli domowych... I to mnie najbardziej wkurza - nigdy nie potrafię sobie niczego odmówić.
-
aga pomysl: jak twoj mozg ma zaakeceptowac ze ma czegos nie jesc i sobie odmawiac gdy w odbiciu lustrzanym widzi super laske z idealna talia brzuszkiem nogami i wszystkim hmmm? ;)
podswiadomie wiesz ze naprawde masz swietna figure tylko sobie wmawiasz ze :
a)masz grube uda (ciekawe gdzie? :roll: :? )
b)jesz za duzo ( przeciez jesz zapotrzebowanie wiec nie kapuje o co ci biega :roll)
c)nie umiesz utrzymac wagi (taaaa jasne-jakbys nie umiala to bys juz wazyla z5kilo wiecej :? )
d) a przez wszystko powyzsze ze jestes niekonsekwentna i slaba (co jest nieprawda :x )
a to sie rownna podly nastroj i zanizenie samooceny :roll:
bosz gdybym ja tak wygladala to swiat nalezalby do mnie :roll: pomarzyc zawsze mozna :P ;)
a sylwi baaardzo madrze gada :D mamy jeszcze czas na wpedzanie sie w depresje a teraz cieszmy sie zyciem poki mozemy :D ;)
nigdy nie wiadomo ktory dzien jest naszym ostatnim... :roll:
-
Boję się, że jak zacznę jeść tak jak powiedzmy w wakacje centymetry znów wrócą... Zresztą spodnie znów leżą inaczej bo naprawdę jem dużo więcej.
Do tej pory np.:
- jogurt z otrębami
- pasek wafli [3cm x 20cm]
- 2 kanapki z chleba sojowego pełnoziarnistego z polędwicą
- 50g rodzynek
- jabłko
- i łyżka polewy na ciastko...
To jest jakieś 1000kcal. A obiad przede mną. Ruchu prawie, że zero. Do tego [wiem, że jestem głupia], nie mogę pogodzić się z tym, że 4 miesiące temu ważyłam 2kg mniej. Waga cały czas idzie w górę... :(
-
noi git. na razie 1000. potem obiad tj jakies 500kcal góra, potem podwieczorek ok 200kcal i kolacja dajmy na to 300 :) i czym tu sie przejmowac agus hmm? :)
a to naprawde idiotyczne wrecz rozpamietywac 2kilo w te czy we wte zwlaszcza ze ich po tobie NIE WIDAC :!: ;)
no juz sie nie smuc :**
-
ale tam nawet 1000 kalorii nie ma góra 500!!
-
Jest, jest... :( niestety.
Jogurt + otręby [200], 2 kanapki [300], rodzynki [150], jabłko [40], polewa [50], wafle [150]. 900. Pewnie zaniżyłam...
Obiad:
- 3 łyżki ziemniaków [150],
- góra sałaty ze śmiet. [50],
- 2 podudzia [200].
Razem: 1300.
Nie będzie dziś więcej niż 1600. Tak mi się wydaje, mimo, że na dole leży dopiero co upieczony murzynek... :( strasznie boli mnie brzuch :(
-
ehhh..
popatrz jesteś już szczupła
tobie wystarczy tylko utrzymać tą wage.
zazdroszczę Ci Twojego Ciała
dziennie 2000 kalorii to minimum dla Ciebie
przynajmniej ja tak myślę...
-
Aga, coś mi tutaj nie gra.
Za dwie kanapki z chleba sojowego z polędwicą policzyłaś 300 kcal.
Podczas gdy jedna duza kromka chleba sojowego ma tylko 65 kcal! Wiec za chleb wychodzi Ci 130, nie powiesz chyba, że za polędwicę liczysz 170, góra to 50!
-
Moja jedna kromka ma 100kcal, bo waży 50g, a w 100g jest 208kcal... O :) więc nie pomyliłam się :P
Dzień zakończony na ok. 1450kcal. Wieczorem poćwiczę. To co zawsze + ćwiczenia z shape'a :)
A od jutra wprowadzam w życie nowe zasady ;) może napiszę o nich później, bo czeka na mnie historia :(
-
Moja kromka chleba sojowego ma 130 kcal :roll:.
Mam nadzieje, że to jakieś pozytywne zasady 8).
-
Arventh, jak najbardziej.
Wprowadzam je w życie od zaraz :)
1. rozsądne ograniczenie słodyczy [do 3 kostek czekolady gorzkiej dziennie],
2. wyeliminowanie z diety słodkich, owocowych jogurtów i serków homogenizowanych [lub organicznie do minimum, np. 2 na tydzień], zastąpienie ich naturalnymi,
3. ograniczenie spożywania jabłek [góra 3 dziennie],
4. zero białego pieczywa, wyłącznie razowe, pełnoziarniste, grahamki i bułki z ziarnami,
5. wrócenie do picia czerwonej herbaty,
6. posiłki o stałych porach [w miarę możliwości],
7. zwiększenie ilości błonnika w diecie.
Narazie tyle. :mrgreen:
Dziś tak jak mówiłam ok. 1450kcal + 15min hula hop i 15min rowerka w powietrzu. Murzynka nie tknęłam :)
-
ja jem ze słonecznikiem i ma 20gram :) bo tak kroje cienko :P
bo lepszy wtedy :) około 30 kalorii na kormke ;)
-
Miło, że wpadłyście. No cóż jeśli Was nie interesuje co u mnie, to nie będę pisała.
Lecę na basen.
-
Też bym poszła ale @ jeszcze się kończy i nie kończy :/
A poza tym u mnie też piszą i nie piszą. Więc nie ma powodow do rozpaczy.
-
aj zazdroszcze , że tyle ćwiczysz !! ja narazie wogóle nie moge !! A nawet powiem szczerze .. nie chce mi się .. ech , ale jestem leń
-
Rozsądny plan> życzę powodzenia:)
-
Dzisiaj wedle planu. Żadnego punktu nie złamałam.
Jedzonko:
I śniadanie: kaszka [225]
II śniadanie: kanapka: 2x kromka chleba sojowego, marg. + 2x plaster polędwicy [270]
Obiad: góra sałaty + ziemniaki + podudzie [400] + owocki: jabłko [70] + śliwka [35]
Podwieczorek: cukierek kawowy alpenliebe [30]
Kolacja: kromka chleba sojowego z twarożkiem + jabłko [220]
W czasie nauki (będzie): 3 kostki gorzkiej czekolady [90]
Razem: 1340. Git.
Ruch:
- 45min pływania,
- w-f w sql - siatkówka,
- 2x 10min rowerkiem na basen.
A teraz spadam... bo historia czeka :evil:
-
Wow, pięknie! :D bezbolesnej nauki życzę;)
-
Wow !! Pozazdrościć takiego planu dnia !! Tyle ćwiczysz !!! :oops: Normalnie zazdroszczę
-
Dzięki ;)
Ale zjadłam ciut więcej. Bo jeszcze jedno jabłko i cukierka kawowego.
-
spoko :D ja też zjdałam nadporgramowo jabłka, tyle że 3 :D
-
Lepiej niż gdybyś zjdła więcej cukierkow ;)
-
te kawowe to takie kopiko?dobre są?
-
Nie, adze chyba chodzi o cukierki alpenliebe sugar free ;)