http://www.sfd.pl/Najcz%C4%99%C5%9Bc...E-t174827.html
Bardzo zaskoczył mnie ten artykuł. Ot co.
Wersja do druku
http://www.sfd.pl/Najcz%C4%99%C5%9Bc...E-t174827.html
Bardzo zaskoczył mnie ten artykuł. Ot co.
Faktycznie, tempo chudnięcia niestety się spowalnia z każdymi kolejnymi dietami niskokalorycznymi :( :(
Co gorsza organizm, który chce jakoś przetrwać na skutek ograniczania pożywienia produkuje nowe komórki tłuszczowe(instynkt przetrwania)! i dlatego po jojo często ludzie są grubsi niż przed zabawą w odchudzanie:/ owszem, znajdziemy na forum osoby, które stale zrzucały wagę na małej dawce kalorii, ale właśnie w tym sęk, że spora część tej wagi była chudą masą mięśniową/wodą... dlatego powinno się przymykać oko na kg; nikt nie ma tego na twarzy wypisane.
Bardzo dobrze powiedziane. O. Głównie dlatego staram się nie ważyć :PCytat:
Dlatego powinno się przymykać oko na kg; nikt nie ma tego na twarzy wypisane.
Ehh... spodnie ciaśniejsze :? chodzę w nich prawie non stop a jednak z dnia na dzień leżą inaczej... Nie wiem co robić. Dziś poćwiczę trochę. Jutro postaram się pójść na basen.
Narazie zjedzone jakieś hmm... 1500. Jeszcze jakaś kolacja... I mogłoby by wyjść jakieś 1700. Wczoraj - ok. 2200... :roll: znów mi się nie udało :?
Od jutra postaram się zmniejszać posiłki. I regularnie, codziennie ćwiczyć po 20-30min. No i odwyk od słodyczy i... jabłek [których potrafię zjeść nawet kg dziennie].... :oops:
Hmm.. z tego co mi wiadomo tłuszcz zaczynamy spalać dopiero po 30min ćwiczeń.. tzn. ćwicząc 35min.. tylko przez 5 min tracimy tłuszcz.. więc nie lepiej by było ćwiczyć po 1h ale 3x w tygodniu zamiast codziennie?
Jabłek tylko ta wina, że jedząc więcej niż 1-2 dziennie (zależnie od wielkości) rozciągamy żołądek..
pfe też nie znoszę jak spodnie wciąż leżą inaczej :? "wyrastam" z nich :lol:
ale jest jeszcze gorszy fant; tłuszcz na plecach :lol: ja nie muszę się specjalnie wyginać i już czuję zginającą się fałdę tłuszczydła, ech w wakacje tego nie było :/
a co do ćwiczeń to się przyłączam od jutra :mrgreen:
Devise, jestem na to zbyt leniwa i niestety cierpię na brak czasu xD
Pseuto, mnie atakuje tylko tłuszcz na udziskach :?
A i mam coś dla Was xD tylko nie przestraszcie się, bo kolor jeszcze przed wyschnięciem xD no i proszę nie zwracać uwagi na mój strój xD
[Dziś 1700 :mrgreen: - aga jest z siebie dumna xD]
http://img119.imageshack.us/img119/8986/dsc00481mw2.jpg
Łaaa masz takie same kolorki w pokoju jak ja :D
Tyle, że ja mam na odwrót ściany te żółtą czerwoną a tę czerwona żółtą :D
Nawet gdzieś w moim wątku wklejałam fotki ;p
wiesz? z tego co widzę, to figurkę masz świetną...!
mega, mega..
a kolor równie świetny.:)
też chce taki kolor!
Parapet, z początku trudno było mi przekona rodziców, ale po jakimś czasie zgodzili się :mrgreen:
CherryLady, dzięki :*
A u mnie jak narazie 1300 na liczniku.
[danio, grahamka, 2 krokiety, trochę barszczu, jabłko, 2 kawałeczki babki].
Na basen nie poszłam :oops: za zimno jak dla mnie :? nie mam nawet ochoty wychodzić z domu :?
ja byla za to dala z 1000 :P
brrr basen o tej porze roku :P
aga ja juz CI mowilam nie raz ze sie super prezentujesz, kolejna fotka to juz tylko potwierdzenie ^ ^
Dankuję :***
A i uwierz, że 1300 jest :P
danio [160], grahamka [200], 2 krokiety [500], barszcz [50], jabłko [70], 2 x babka [260] :)
edit.
+ jabłko [70],
+ kolejny kawałeczek babki [100].
RAZEM: 1400.
No ten... nie mogłam się powstrzymać... Na kolację 300 i koniec żarcia na dziś :D
hej ;*
ladny kolorek sciany i ogolnie ladnie wygladasz :)
Aga ja za grahamkę liczę 125 kcal :roll:
wyglądasz pięknie, masz śliczną figurę i przede wszystkim zabraniam Ci na siebie więcej narzekać :lol:
Piękny kolorek ścian! Od razu tak pozytywniej :P
Dziś 2000.
Czego to ja dziś nie jadłam...?
Ehh. Źle jest.
Niedługo będę wyglądała... jak nie wiem co.
Fakt faktem gorzej niż teraz. Dużo.
Nie mogę dalej tak żyć. A raczej jeść.
Fuck.
Na brzuchu coraz więcej fałdek [uwierzcie, że je mam]...
O udach nie wspomnę.
I to nie są jakieś moje durne wymysły.
Brzuch mnie boli z przejedzenia.
Nie ćwiczę w ogóle. Nie potrafię się zmusić.
Jesienna deprecha.
Fajooowy kolor ścian 8)
naoglądałaś sie sphotoshopowanych lasek z magazynów :), na pewno źle nie wyglądasz.. ale przejadanie się jest bee :P jedz coś co starczy na dłużej; słonecznik, marchew surową (pokrój w paski) i daj sobie spokój z liczeniem kcali bo Ty naprawdę tego nie potrzebujesz.
bllaaa tez mam faldki :?
jak ja bym chciała już wygladac tak jak wy, no ale każdy ma swoje problemy :)
Ehh, dziś już trochę lepiej. Wczoraj 2000.
Dziś jak narazie 1300. I zdrowo. I aerobic był.
Zaraz do nauki... Bleh.
Jutro wypracowanie klasowe z "Latarnika" i "Siłaczki"... :? No comment. Podpowiedzcie jakieś tematy na rozprawkę i opis sytuacji z tych lektur... :) <prosi>
no ja niestety nie pomogę bo siłaczki nie czytalam a latarnika już nie pamiętam bo dawno to było
ja tez tego nie pamietam :P
jak ja zazdroszcze tych zgubionych.....:P ;)
uda się utrzymać...po prostu nie jedz po 18-19 ;) i nie szalej ze słodyczami :)
Pfff.... Latarnika mialam w zeszlym roku cosik tam jeszcze pamietam a silaczki nie czytalam więc nie pomoge
Witam,
dawno nie pisałam :roll: ale jakoś tak wychodzi. Zaglądam, czytam, ale nie odzywam się zbytnio... Jakoś tak. Ogólnie zaobserwowałam jakieś wyludnienie na forum :(
Ehh...
A co u mnie?
Nieciekawie. Uda - no comment. Reszta wymiarów - w miarę. Jedzenie - eee... no comment - dziś w szczególności. Szkoła - dobrze. Humor - łee... Ruch - średnio, raczej mało.
Słodyczy raczej mało w 'jadłospisie', za to ostatnio czepiłam się rodzynek. Zaspokajają chętki na słodkie, a są zdrowe, mają sporo błonnika. No i jeszcze miód - łyżeczka dziennie. I jabłka - jedno na dzień - absolutne minimum :roll: - ostatnio zjadłam chyba 5 małych :oops: ...
Ale chyba lepsze owoce i miód od czekolady i innych...
no wiadomo. ja poki co sie trzymam. dzis 4 dzien sie konczy dopiero, ja mam straszna ochote na cos teraz, ale nie dam sie, zawsze ok tego dnia miewalam kryzys. przezyje jakos uch
Julix, 3mam kciuki :) ja jakoś nie potrafię się zmobilizować :(
Dziś miało być mało, po wczorajszych 2600, ale... mama kupiła ciasteczka i... wiadomo - znacie mnie :oops:
Muszę się postarać, nie chcę dziś przekroczyć 2000. Ciężko będzie.
oj ciasteczka, też bardzo lubię najbardziej to wszelkie kruche z ciasta francuskiego :) i delicje
Hejka Aga :* Absolutnie zakazuję Ci martwić się swoim wyglądem :mrgreen:
A dlaczego? Na fotkach które wstawiasz na photobloga wyglądasz baaardzo szczupło,
wręcz bym powiedziała, że jesteś drobniutka :)
A co najważniejsze i najlepsze i czego Ci zazdroszczę - nie wyglądasz jak jakaś wychudzona anorektyczka, tylko tak, jakbyś już taka była - miała po prostu drobną budowę <zazdrości>
pozdrawiam ;*
Agul ja bym tam się dała pokroić za twoje ciałko :oops:
ja tez uwazam, ze jestes szczupla i boska, ale rozumiem Twoje leki i ogolnie spojrzenie na siebie. z jednej strony wiem, ze jestem dosc szczupla, ale no w mozgu siedzi grubas :? i w moim przypadku waga powyzej 50 mnie zalamuje poki co
Julix, sama nie wiem ile teraz ważę. W udzie ok. 52. Wszytko mi jedno już...
ważne jest jak wygladasz a nie ile waga pokazuje
popieram poprzedniczke ;)
Dziś zjedzone na oko 1400. Ładnie. Ruchu mało.
Chyba znów zacznę jakąś lekką dietkę. Ledwo co wchodzę w spodnie :?
no nie wiem czy ci ta dietka potrzebna, nie jestem tobą nie wiem co czujesz więc jeśli bardzo chcesz trochę się zmienić to ok ale nie rób żadnych diet typy 1000 myslę że staczy ci takie 1400 albo 1500
Właśnie o czymś takim myślę :) więc bez obaw.
To dobrze... :)
3maj się :)
:cry: :cry: :cry: ...
Włożyłam spodnie, których nie miałam na sobie od dwóch miesięcy. Zawsze, dosłownie, zawsze na mnie wisiały, a teraz... ledwo włożyłam. Jestem załamana.
Do tego koleżanka dziś do mnie w szkole wyskoczyła z takim tekstem: "wiesz czarne spodnie z reguły wyszczuplają ale ciebie coś nie bardzo..." :roll: :cry: do tego dostałam tróję z angielskiego, w piątek mam konkurs z chemii [na którym bardzo mi zależy] a moja wiedza jest na marnym poziomie :( :cry:
Siedze i rycze. Normalnie sama nie wiem co mam robić :(
Chyba przejdę na 1000. Spieprzę metabolizm i będzie zajebiście :?
jejku co za człowiek z tej koleżanki, idiotka za przeproszeniem..Aga ta "koleżanka" na pewno Ci to powiedziała, bo po prostu Ci zazdrości..nie ma co się przejmowac takimi malowartościowymi ludźmi! nie zaczynaj zadnych tysiaków, nie sa Ci potrzebne! widzialam Twoje zdjecia i naprawde wyglądasz bardzo ładnie! uwierz w to wreszcie i nie zwracaj uwagi na takie debilne komentarze pełne zazdrości :)