a dziś 1300 ;)
Wersja do druku
a dziś 1300 ;)
no to ładnie:)
no tak średnio bo mogło być 1200 ale trudno :P
byłam głodna :twisted:
edit: kurcze rozmyślam nad tym hulahop, bo z jednej strony kupiłabym je a z drugiej szkoda mi aż tyle na to kasy...
tak samo jak ze skórzaną skakanką... z jednej strony wiem,że to fajna sprawa a z drugiej strony razem z dostawą wyszłoby mi coś koło 40 dych za skakanke co moim zdaniem jest już lekkim przegięciem... tym bardziej,że na pieniądzach nie śpie... no sama nie wiem noo :x
to wszystko przez to swietowanie 100 strony:p za duzo dobroci:)
nie no a tak na serio 100 kcal za duzo to zadne rpzewinienie:):)
dobrej nocki:)
Ja bym 40 zeta za skakankę nie dała, chyba, że tą skórzaną zamierzasz jako pasek nosić :twisted: :wink:
milego dnia kochana:)
kuruj sie ładnie:)
http://www.totaltravel.com.au/photos...cappuccino.jpg
ja też bym nie dała tyle pieniedzy :) wolałabym je wydać na coś fajnego:) milego dnia
dzień dobry dziewczynki ;)
a ja nadal zasmarkana i zakichana a do tego coś mnie ząb zaczyna pobolewać :P normalnie chodzące nieszczęście :P
w przyszłym tygodniu czekają mnie 3 duże sprawdziany plus zaległe dwa które mnie w tym ominą, więc będe musiała się już dziś za część rzeczy zabrać... do tego mam w planie powyciągać wreszcie z kartonów moje wszystkie książki i poukładać je na regale,umyć lusterko i napisać wypracowanie z łaciny. więc mimo,że chora jestem, to dzień się całkiem pracowicie zapowiada...
a teraz to czekam na tate, który ma przyjechać ze świerzymi bułeczkami.
ahhh :twisted: 8)
ze sprawdzianami na pewno sobie poradzisz:) swoją droga to niesprawiedliwe, że nawet w czasie choroby człowiek nie może sobie zwyczajnie odpocząć... ale takie to nasze życie:P powodzenia w nauce:) a z ta twoją chorobą to polecam lekarza:) zdrowiej szybciutko :)
nie dziękuje,żeby nie zapeszyć :P
no wiem,że to głupie jest ale z drugiej strony co poradze. jeżeli teraz sie za to nie zabiore to w nastepnym tygodniu po prostu nie wyrobie... :x
eeee tam lekarz ;) po prostu mocniej przeziębiona jestem :) a w domu siedze bo wole to wyleczyć w zalążku, a nie tak jak w zeszłym roku zimą-ponad dwa tygodnie w domu leżeć...
jak sobie przypomne to wrrrrr :roll:
a w ogóle to schowałam wage do szafy :P
wyciagne w poniedziałek dopiero :D :twisted:
jak wytrzymam :wink: :roll:
edit: zjadłam śniadanie, posprzątałam część księżek-reszta leży na podłodze :P teraz staram się napisać wypracowanie na łacine ale coś marnie mi to idzie. ehh :x