ja mam 158cm ale jest mi z tym dobrze
ja mam 158cm ale jest mi z tym dobrze
Mogę?
Mogę się pochwalić?
To 2 dzień bez słodyczy.
Dla mnie WIELKIE osiągnięcie.
Dzisiaj 3 godziny chodzenia po mieście i pół godzinny powrót ze szkoły.
Kometek dzisiaj nie było więc musiałam czymś wypełnić lukę.
Jutro postaram się na baseny iść
A rano mam jeszcze w planach wypad na miasto z przyjaciółką xD
Tym razem nie ja coś kupuje tylko ona.
A dzisiaj szalałam na mieście za fotografem, a dokładnie za tym, zeby wywołał mi zdjęcia.
I co ?
Wróciłam z kwitkiem.
Ja tam jestem zadowolona ze swoich 170 cm. Nie chce miej, ani więcej
najtrudniejsze są pierwsze 4 dni przynajmniej dla mnie były ;]
Czy ja wiem?
Jakoś staram się o tym nie myśleć i przychodzi łatwo, ale nie zapeszajmy.
Dla mnie pierwszy tydzień...
Potem jest o wiele łatwiej, bo z przyzwyczajenia jesz mniej
A u mnie to zależy od siły wewnętrznej motywacji :P
Tu jestem : Moja walka z ostatnimi kilogramami i modelowanie ciała
Moje fotki przed i po na 1 stronie
3 dzień bez słodyczy
Jutro na narty ;O
Dowiedziałam się dopiero dzisiaj, ale będzie fajnie
Ciesze się, że mogę z wami tu być. Naprawdę wiele mi to daje.
Takie moje sentymenty.
Jednak Nie jadę na narty xD
Palny sie popsuły
Trudno... Pójdę chyba na basen xD
witaj
gratuluje 3 dnia bez słodyczy...
ja niestety nie wytrzymuje...;p;p
Ja na narty zacznę jeździć dopiero Już sobie wyobrażam ból kości ogonowej
A na basen bym chętnie pochodziła, ale mam katar, kaszel i mama nie pozwala
A ja bym połaziła po lesie, ale takie błoto i deszcz ciągle pada-że wątpię, czy się wybiorę
Zakładki