zgadzam sie- u mnie istne tortury zamiast lekcji![]()
dzisiaj spr z fizyki i biologi byl ;/
ja zaczynalam z wieksza waga i takim samym wzrostem i mecze sie tak na powaznie od stycznia. A wczesniej bylo podobnie jak u ciebie-codziennie obiecywalam sobie-od poniedzialku od nastepnego miesiaca a kg przybywalo jednak nie mialam napadow...
psychika tak sie lasuje podczas diety - mowiec ci, ja przed dieta nie mialam napadow dopiero podczas mojej "walki" zaczely mi sie przydarzac...takie powazne to mialam 3...raz pamietam zjadlam z pol lodowki po czym ugotowalam litr budyniu i choc juz mialam zoladek pelny po brzegi to jadlam go az mnie brzuch zaczal bolec... juz ponad miesiac bez napadow
ciesze sie ze wytrzymujesz i nie probuj sie nawet lamacwpadaj czesto
to pomaga
![]()
Zakładki