tak, rzeczywiście.. mi ta liczba na co dzień też się podoba hihi :) [o ile nie jest to moja waga]
58.. jakąś słabość mam do tych cyfr :D
Wersja do druku
tak, rzeczywiście.. mi ta liczba na co dzień też się podoba hihi :) [o ile nie jest to moja waga]
58.. jakąś słabość mam do tych cyfr :D
jak tam wychodzenie z dietki? ja nie moge sie doczekac tego momentu u mnie, wiem ze utrata wagi to pikus w porownaniu do jej utrzymania, takze cie podziwiam, bedziesz moim wzorem jak juz kiedys i ja bede mogla powiedziec ze jestem zadowolona ze swojej wagi;) pozdrawiam:*
to gratuluję ;*;*
miłego wtorku ;*
Jedzeniowe podsumowanie dnia: (w nawiasach ilość kalorii tak na oko, jakby coś było nie tak policzone to mówcie!!)
śniadanie: płatki z mlekiem (300), 2 kanapki z wasą (200)
2 śniadanie: grahamka z polędwicą (250)
obiad: kotlet mielony gotowany (250), marchewka gotowana- pół talerza :D (100), 2 łyżki buraczków (50)
kolacja: 200g truskawek (70) polanych jogurtem poziomkowym light (90); jabłko (100)
TOTAL: 1410
Wiem, że to nie za dużo jak na wychodzenie z diety, a podciągałam raczej do góry (buraczki na bank tyle nie miały). Nie wiem, ja poprostu nie jestem głodna. Najadam sie tym do syta!
Dziś byłam na zakupach. Kupiłam sobie nowy peeling antycelulitowy. Nawet niedrogi i pięknie pachnie, a poza tym, czytałam dużo dobrych recenzji o nim :D No i do tego szorty w Orsay'u. Mierzyłam 36 i 38. Idealnie pasowało 36, ale wzięłam 38, bo dało sie ściągnąć paskiem i w lecie będzie większy przewiew więc były praktyczniejsze :) Ja, która zawsze nosiłam 40, mieszcze sie teraz w 36, dziwne uczucie :wink:
Jak znajde aparat to zrobie sobie w nich zdjęcie i tu wkleje :D
Jejć ja też bym chciała zobaczyć,
jak to jest wbić się w szorty rozmiar 36...
Teraz też mam 40;/ I jeszcze sa ciasne :(
Gratuluję Ci i zazdroszczę :)
Sportowe podsumowanie dnia:
:arrow: 30 minut stepu
:arrow: 15 minut rozciągania
Lece spać. Posmarowałam sie moim specyfikiem od tego nadmiernego pocenia i tak mnie szczypie ze zaraz umrę, paaaa!
Jedz więcej, na 1800 napewno nie przytyjesz :wink: :roll: ja też chciałam sobie kupić szorty i w Orsay'u żadnyc nie było :twisted:
ha jeszcze wszystkie poczujemy jak to jest wbić się w szorty 36 :D:D
Jakie ładne i zdrowe podejście :)
No ja też muszę sobie jakieś szorty nowe kupić, no i spódnicę i bluzkę i może jeszcze jakieś klapki a o i fajną czapkę widziałam... Taaa tylko skąd ja wezmę na to kasę :roll:
A tak serio to ostatnio mierzyłam ciuchy z zeszłego lata i znalazłam takie spodenki, rozmiar S, takie malutkie, jak je kupywałam to ważyłam gdzieś 46 kg :roll: No i co teraz ważę 50 kg i są dobre :lol: Pewnie się rozciągnęły w paniu ale kit z tym :wink: