Wątek: Wątek zamknięty

faktycznie troche szybko ci to poszlo, no ale trudno, stalo sie..a ile teraz jesz? jedz 1800 kcal i zwieksz za 2 tygodnie do 2000, potem za miesiac do 2200 i tak juz utrzymaj, chyba ze masz wieksze zapotrzebowanie. zreszta sama bedziesz obserwowac co sie bedzie z toba dzialo..

a najlepiej by bylo sie poradzic lekarza..

i napewno juz NIE CHUDNIJ WIECEJ !

Nie wiem jakim to cudem. Nie liczyłam kalorii, ale pewnie było na ogół 1000-1500. Czasem mniej, ale to rzadko. Dopiero pod koniec zaczęłam schizować i coraz mniej jeść. Ale było minęło.


Ekhm. Dziś miałam napad (jak ja nie lubie tego słowa). Pierwszy raz od początku diety.

Chyba zrobie tak: będę jadła troszke mniej dopóki na wadze nie będzie 57 (mam nadzieje, że koło soboty to nastąpi). Jak już będzie to 57 to zaczne w pełni normalnie jeść i to na co mam ochote. W normalnych ilościach, żeby sie nie przejadać, ale i nie byc głodna. I uwolnie sie od nieustannych myśli o jedzeniu i kaloriach. Będę ćwiczyć, ruszać sie jak najwięcej, a wakacje temu sprzyjają. Tak, myśle, że tak będzie dobrze. Troche sie boje, ale wierze że mi sie uda

no ja sie tez probuje uwolnic od obesyjnego liczenia kcal, ale mimowolnie licze. moze to i dobrze

no mzoesz sprobowac jak co to zerwiesz z tym sposobem ;]

A mnie z każdym dniem coraz bardziej przerażają wakacje i wizja tego totalnego luzu i... wpierdzielania wszystkiego co pod ręką Zawsze po wakacjach mam kilka kg więcej ;(

A ja mam zawsze ze dwa kilo mniej bo prawi nie jem, ciągle gdzies latam tragedia zaczyna się zimą

co do twojego wcześniejszego pytania - ja od lutego schudłam tyle ile widac na tickerze wiec też mam kuku. Co prawda ty większe, więc w tym wypadku odradzałabym to nieliczenie kcal... zapomnisz sie wyzulujesz i jojo...

Eh, tak sie zastanawiam.
Na koncie mam 1250. I nie wiem czy jeść coś jeszcze, czy sie przygłodzić po wczorajszym obżarstwie.

Zjedz. Lepiej zjedz ale szybko, bo im później tym gorzej. Proponuję jogurt z owocami

wylaz z diety :P i to juz, zjedz no u mnie zawsze jojo pojawia sie latem, tarce kontrole, i tak tyje, mimo iz sie ruszam duzo