-
Cześć dziewczynki,
nareszcie zaczął się weekend, yeah :D Wyczerpałam już dawkę jedzeniową na dzisiaj, ćwiczyłam już na stepie i rozciągałam sie ale z podsumowaniem poczekam, bo dziś meczyk oglądam więc pokręce na hula hop jeszcze :wink:
Jeszcze dziś tu wpadne, buziole!
-
dużo radości i usmiechu w dniu dziecak zyczę :)
-
ja sobie w koncu musze kupic hula hop i nauczyc sie nim krecic :P
-
Bardzo łatwo się nauczyć ;) Ja nigdy nie umiałam i nikt mi nie pokazał, 2-3 dni i kręęęcęęę :D A moją koleżankę w 5 min nauczyłam :) Dobre na talię.
-
wlasnie wiem o tym ze dobre dlatego musze sobie fundnac :D
-
Ok, podsumujmy:
śniadanie: płatki muszelko-kuleczki czekoladowe ze szklanką mleka; 2 wasy z połową ogórka i 4 plastrami pomidora
2 śniadanie: grahamka z jajkiem i ogórkiem
obiad: 5 pierogów ruskich + truskawki
kolacja: jabłko; jogurt light truskawkowy, a do niego 80 g świeżych truskawek
:arrow: 50 minut stepu
:arrow: 10 minut rozciągania
:arrow: 60 minut hula hop
Jutro rano ważenie i mierzenie :shock: :shock: :shock: Strasznie jestem ciekawa! Musze chyba rano sie zerwać i sie zakraść do łazienki, żeby mama nie zauważyła, że sie waże, bo od razu każe mi sie ważyć przy niej. Już mam dosyć tych awantur o jedzenie... W niedziele na dodatek idziemy do ciotki na obiad i nie wiem co ja zrobie. Jak każą mi coś kalorycznego zjeść to pewnie skończy sie to w łazience nad kiblem :? Nie chce tak! :(
Trzymajcie się, jutro z rana napisze jak tam wyszły moje pomiary. :wink:
-
No dobra pomiary dokonane. Oto wyniki:
waga: 59
udo: 54
biodra: 93
talia: 65
kości biodrowe: 83
łydka: 35
ramie: 23
pod biustem: 77
biust: 84
-
Zwymiarków wynika ze masz bardzo ąłdnę figurkę, a co do tego obiadku u cioci to przecież możesz zjeść coś bardziej kalorycznego a potem poćwiczyć, na pewno nie przytyjesz :wink:
-
Ech, chyba tylko ja mam w talii powyżej 70 ;/ Ide sie powiesić :D Nie no zartuje, wymiarki bardzo ładne. A co obiadu u cioci to nie sięgaj po takie drastyczne metody! Możesz tak jak Bjedrona pisze poćwiczyć później, albo (ja tak robię;) cały dzień jeść mniej, zjeść obiad u cioci i później bardzo lekką kolacje, albo wcale, żeby Ci się kcal wyrównały ;) Poza tym od jednego dnia nie przytyjesz ;)
-
hehe :P w talii to i ja mam sporo ;) Jeszcze daleka droga do utraty mojego sadełka ;) A na obiadku przecież nie musisz jeść dużo ;) wystarczy że skosztujesz :) No i zawsze można później poćwiczyć i nic nie będzie :)