U ciebie mama a u mnie tataza każdym razem jak jest w domu to słodka bułeczka albo rogalik, przez półtora roku nie może wbić sobie do głowy że ja nie ejst białego pieczywa i słodkich bułek
![]()
U ciebie mama a u mnie tataza każdym razem jak jest w domu to słodka bułeczka albo rogalik, przez półtora roku nie może wbić sobie do głowy że ja nie ejst białego pieczywa i słodkich bułek
![]()
Radze powiedzieć jednak rodzicom..
Moja mama np. jak jej wczoraj powiedziałam, że mam luźniejsze spodnie to mnie wyśmiała. W sumie to ona w moje odchudzanie nie wierzyA mi się nie chcę jej przekonywać. Powiedzmy, że robię to na własną rękę.
A spodnie są luźniejsze bo pewnie mi się trochę żołądek zmniejszył ;p
Mi też nie wierzy.. Schudłam niby już coś i mam bluzki trochę za luźne i chciałam babci dać do zwężenia, to się zaczęła śmiać i powiedziała, że przecież nie trzeba i że dobre są.. Może i mogłaby mieć rację, ale ja teraz wchodzę w ciuchy, w które kiedyś w ogóle wleżć nie mogłam, więc chyba mam trochę racji..
buziaczek na udana srode;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Ojjj dokłanie!! Jak ja to słyszę to...Zamieszczone przez MalutkaJa
Mimo iż schudłam już 7-8 kg to moja mam NIC NIE WIDZI!!!
Ja nie wiem czy ona zazdrości czy co, naprawdę.
Bo wszyscy chociaz trochę widzą, ja zresztą też szczególnie po spodniach.
No ale moja mam sie ze mnie śmieje i mówi ze nic nie widzi.
Ona chyba chce zebym zostala jej brzydką grubą córką ;/
najważniejsze ze moja siostra jest szczupła i ładna ;/
Moja mama akurat widzi wszystko i nawet jak schudłam 3 kg i nic jej nie powiedziałam, to i tak zauważyła...Nic się przed nią nie ukryje.
Ale radzę powiedzieć mamie, wtedy unikniesz takich sytuacji, że będzie słodycze Ci kupować.
A ja sie moich nie pytałam.
Poprostu musieli to zaakceptowac bo to mój żołądek i moje ciało. I bede jeśc co mi sie podoba.
Po jakimś czasie Danio, warzywa, fitnessy i takie tam same zaczęły się w lodówce pojawiać :]
No moja mama to mi generalnie wróży anoreksje. ale jak schudłam 9 kg to zauważył ze wchodze w mniejsze ciuchy. Ale w moim domu to ciężko się odchudzać. Moi rodzice dobają o to by nie brako mi cókru. Codziennie moja rodzicielka kupuje jakiegos poczka rogalika i batona. Amój tato raz na dwa tygodni przywozi niemieckie żelki i inne słodycze od zachodnich sasiadów. Masakra jednym słowem.
Moja mama mi wmawia anoreksię już od rokua widzi ile wpieprzam tego żarcia
ale mnie to wkurza
![]()
A u mnie jest tak...
Jeszcze nie mieścisz się w te spodnie? To może oddasz siostrze...
Wrrr... Jeszcze mi się uda schudnąć i wejdę w każde spodnie, jakie mi się spodobają :P![]()
Wczoraj znów klapa... Totalna porażka... Miałam wczoraj takiego doła, że szkoda gadać...
Dziwie się, że Mój Aniołek ze mną wytrzymał... Bo ciągle fochy strzelałam... Ehhh a potem łzy w oczach... A On tylko patrzył na mnie i prosił, bym mu powiedziała, czemu taka zła jestem... Powiedziałam mu, wiem, że dla niego to głupi, błahy powód... No, ale tak to jest, gdy dziewczyna chcę za wszelką cenne schudnąć, a jej się nie udaje...![]()
Zakładki