Strona 6 z 15 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 146

Wątek: Cziqitka's back ;P Again... xD

  1. #51
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie no lekka przesada, swoja droga z eja nie slucham co ksiadz gada nigdy, niezbyt w ten kosciol wierze, w Boga to ju inna sprawa, taka jest prawda, no ale mama mnie do kosciola zmusza, cholery juz dostaje, jak co tydzien musze udawac, ze ide do kosciola, keidys z nia chodzilam co tydzien, no porazka

  2. #52
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja dzisiaj byłam na 7, zaraz po imprezie i nierozważnie siadłam w pierwszej ławce. Kazanie miał proboszcz i trochę przysypiałam, a kobieta, która siedziała obok mnie ciągle się patrzyła na mnie. Mnie rozwala, jak ktoś gumę w kościele żuje. Tzn generalnie ja nie lubię gum, niedobrze mi po nich, ale gdzie jak gdzie kościół możnaby bylo sobie odpuścić.

  3. #53
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tam lubie gumy do zucia

  4. #54
    cziqitka89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ja w sumie też do Kościoła chodzę, tylko po to zeby babci przykrości nie robić, bo mnie nasz ksiądz trochę wkurza swoim gadaniem On uważa, że nie ma wiary w Boga bez Kościoła a ja myślę, że można wierzyć w Boga ale bez tej całej oprawy, typu księża itp. Jestem za relację człowiek - Bóg bez pośredników...

    A gumy mnie jakoś nie rażą, może dlatego, że sama często żuję, no ale staram się to robić dyskretnie, bez mlaskania

  5. #55
    Awatar Nienna
    Nienna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    68

    Domyślnie

    A ja właśnie żuję sobie gumę i to czytam .
    Mnie wkurza, jak ktoś przyjdzie do kościoła raz na rok, żeby się pokazać, że chodzi i wierzy. A jak już przyjdzie, to nie potrafi się zachować i gada. Masakra. No ale każdy ma swoje sumienie...

  6. #56
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez tak robie Cziqitka :P

    ale kurde etz niby chodze, zeby przykrosci nie robic. i hmm wg mnie Boga to trzeba w sercu miec, nie latac jak glupi do kosciola

  7. #57
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    ja do kosciola chodze
    nie dlatego zeby nie robic przykrosci tylko po prostu tak z wlasnej woli
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  8. #58
    cziqitka89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hehe no mnie siłą też przecież nikt nie zmusza z własnej woli chodzę i nawet kazań słucham chociaż czasem jak ten ksiądz coś powie to mnie szlak trafia Też uważam, ze Boga trzeba mieć przede wszystkim w sercu, ja wolę się w domu pomodlić niż iść do Kościoła i się wygłupiać jak niektórzy

  9. #59
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja mam aktualnie spory kryzys wiary

  10. #60
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie no, ja nie mam nic do gum do żucia Żujcie ile chcecie, mi też się zdarza, tylko po 5 min ja ją wyrzucam, bo jest bez smaku i mi niedobrze.
    Kazań generalnie słucham, zależy kto ma i jakie. Najlepsze kazanie trwa podobno 5-7 i to prawda, bo później większość się wyłącza. A nasz proboszcz nigdy sobie nic nie przygotuje, mówi z głowy, powtarza po 10 razy to samo, no nie da się go słuchać. Na dodatek ja z lekka niewyspana byłam, jeśl można to tak nazwać.
    Ja chodzę do kościoła z własnej woli, mój tata nie chodzi. Ale tak zauważam, że chyba z przyzywyczajenia chodzę, jakiś kryzys wiary, albo może raczej kościelny przeżywam. Denerwuje mnie tak z 3/4 tego co ksiązdz mówi. Kiedyś, to chyba było w czasie modlitw za dzieci nienarodzone ksiądz powiedział że rodzice wielką krzywdę dziecku wyrządają, gdy jest jedynakiem, bądź jedynaczką i że najmniej to trzeba mieć 3. Tak się zdenerwowałam, bo ksiądz to wszędzie by chciał ludziom zaglądać, do łóżka nawet, moim zdaniem to jest indywidualna sprawa każdego ile kto ma dzieci.

Strona 6 z 15 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •