Ja na śniadanko preeruję muesli z mleczkiem:D. Ja nie moge się doczekać rozpoczecia roku ...:D:D kiedy schude .. może nawet do 50 kg :wink: napewno nikt nie uwierzy !! I już nie będa mnie wyzywac !! MARZENIA!!!
Wersja do druku
Ja na śniadanko preeruję muesli z mleczkiem:D. Ja nie moge się doczekać rozpoczecia roku ...:D:D kiedy schude .. może nawet do 50 kg :wink: napewno nikt nie uwierzy !! I już nie będa mnie wyzywac !! MARZENIA!!!
w wakacje latwo jest utyc, jezeli sie siedzi w domu i (szczegolnie jak jest brzydka pogoda) nie ma sie co robic...wedy z nudow sie podjada
a jak sie ma duzo zajec na glowie (szkola, odrabianie lekcji itp) to zapomina sie o jedzeniu :) pozdrawiam
a ja nawet jakbym schudła 20 kg nie usłyszę nic miłego od koleżanek... zbyt zawistne są, zazdroszczą.... ale liczy się ich skwaszona mina na mój widok ]:->
moje koleżanki na szczęście nie są zawistne, więc gdy schudnę choćby 2 kg to słyszę że widać ze trochę wyszczuplałam. to miłe widzieć, że ktoś się cieszy z twojego sukcesu. ale wcześniej, zanim zmieniłam towarzystwo zazdrosne spojrzenia o wszystko były na porządku dziennym :roll:
heh ja raczej nie mam kolezanek.. rezygnuję z nich od pewnego nie miłego incydentu , kiedy okazały się chamskie :/.. To one śmiały się , że przytyłam więc chcę im pokazać , ze potrafię :wink:
a dzisiaj zjadłam
ŚNIADANIE :arrow: 2 łyżki museli + 2 łyżki otrębów z jabłkami + szklanka mleka 0.5%
II ŚNIADANIE :arrow: 2 chlebki ryzowe
Miałam trochę poćwiczyć , ale rpzez ten upał nie mam najmniejszej ochoty :? .... Może kiedy wrócę ze spacerku ( około 16:00) to trochę poćwicze
Ufff no i byłam na rowerku ( tylko 40 minut - za gorąco było) i 2 h na spacerku ... aż dostałam odcisków :P i... ,a zjadłam:
OBIAD :arrow: zupka ( takiego rodzaju co zazwyczaj)
PODWIECZOREK :arrow: pół pomidora i chlebek ryżowy
KOLACJA :arrow: duża kromka chleba razowego posmarowana dżemem z fruktozą i kawałek pomidorka .. :P i z miła chęcią bym jeszcze jeden chlebek ryżowy zjadła , ale nie wiem czy mi nie zaszkodzi ich nadmiar
mam pytanko .. dziewczyny wiecie może ile kcla może mieć tależ zupki z kapusty , marchewki , pora, itp gotowana na połowie piersi z kurczaka ( ta pierś na 2-3 razy starcza).. liczyć 150 czy może 200 kcla , a może więcej.. Bo ta woda niby jest na wodzie i ma tylko odrobinke mięska ( na jakieś 50-100 kcla)?? co o tym myslicie
a i zjdadam właśnie ten chlebek .. nie zaszkodzi mi i tak dużo dzisiaj nie zjadłam :P
Ech .. widzę , ze nikt nie pisał... ale tródno.. i tak nie mam się czym chwalić... sporo dzisiaj zjadlam i nie poćwiczyłam.. miałam lenia !!! NIC NIE ROBIŁAM !! :cry: :cry: :cry:
ŚNIADANIE :arrow:kromka chleba razowego posmarowana serkiem twarogowym ze szczypiorkiem+ kawałeczek pomidorka
II ŚNIADANIE :arrow: wafel ryżowy + brzoskwinka ( mała)
OBIAD :arrow: zupka z kapustki kiszonej i kawałeczek gotowanego mięsa z kurczaka ( malutko)
PODWIECZOREK :arrow: 2 wafle ryżowe i brzoskwinka
KOLACJA :arrow: serek homogenizowany ( kaloryczny strasznie - 131 kcla w 100g , a miał 150 g :oops: :oops: :oops: :oops: )
jestem załamana....
Hej co to za nastroje?! ;) przeczytaj swoj jadlospis jeszcze raz... i co? Widzisz tam cos nie tak? Jak na moj gust to nawet do 100 kcal nie dobilas.. Jak ty sie martwisz tym, to ja chyba powinnam zerwac z dieta bo moje dni zwykle tak wygladaja ;) Naprawde bylo w porzadku!
aaaa mialo byc 1000 ^ :D