Wszyscy piszą że początki są najtrudniejsze...
A ja uważam inaczej.
Na początku szło mi to dobrze bo miałam taki zapał...
A teraz(po 4 tygodniach) jak już ktos napisała zaczynam popadać w rutynę...
I po prostu nudzi mi się już to stałe dietkowanie...
Ale się nie złamałam...jeszcze![]()
Zakładki