Strona 22 z 66 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 656

Wątek: Wielki powrót bucika marnotrawnego...

  1. #211
    AguniaSopot Guest

    Domyślnie

    spoko musisz wytrwać :* nie mozesz sie zalamywac

  2. #212
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Sweety
    Tulę jak umiem najmocniej!!!!

    Wiesz, nie wiem czy kojarzysz dawną użytkowniczkę tego forum, Korni. On zawsze mi powtarzała, żę źle myślę.
    Powinnam najpierw zaakceptować i pokochać siebie, uwierzyć we własne możliwości, a dopiero potem brać się za odchudzanie. A ja zawsze naodwrót- jak schudnę to siebie polubię, bo jak można polubić takieo potwora jak ja ?
    Ty chyba też musisz popracować nad wiarą w siebie, akceptacja obecnego stanu rzeczy- a dopiero potem brać sie za zmiany.
    Co do jadłospisu, to trochę tego dużo, no i jakościowo też tak sobie.. ale Ty to przecież wiesz, mówić nie musze...
    jedyne co dobre, to że nie było więcej.
    Czyżbyś z okazji święta sie rozleniła i nie miała zajęcia że tak skubanie Cię dopadło ? :>
    Może własnie jakieś hobby? propozycje czegoś-robienia gdy czujesz że zbliża się atak ?
    A tak na marginesie- to myślę że dobrze zrobiłoby Ci porozmawianie o swoim życiu z profesjonalistą... Bo widzę ze się miotasz i masz jakieś problemy. Co myślisz o wizycie u psychologa?
    Uściski i przesyłki ciepła!

  3. #213
    tagotta Guest

    Domyślnie

    czasem Bucie chcialabym miec taki napad, zeby Cie zrozumiec Tzn. nie zebym nigdy nie miala, bo zdarzalo mi sie isc do kuchni i wchlonac duzo za duzo, nawet jak juz wcale glodu nie czulam.....ale nie mialam po tym jakichs szczegolnych wyrzutow sumienia, myslalam sobie, ze jutro jest nowy dzien i takie tam rozne.

    Ty....Bucie....a moze wlasnie powinnas zaczac od tego, zeby tego NAPADEM nie nazywac, bo to moze byc dolujace. Nazarlas sie, trudno. Jutro nowy dzien, jutro bedzie lepiej. A co? a czemu nie? Ja w zasadzie zawsze tak myslalam Nie stawiaj sobie za wzor zadnych chudzierlakow, bo wwtedy to nawet najzgrabniejsza dziewucha moze sie zdolowac. Ja waze 54-55 teraz i jak patrze na chude laski, to mi sie tez wydaje, ze pekam w szwach No przeciez TO jest chore jakies.

    Po drugie - CWICZ! Czy sie nazresz czy nie - CWICZ! To juz polowa sukcesu

    No i teraz mi jeszcze powiedz co z tymi slodyczami bylo? ze co? myslalas o nich caly dzien, chcialo Ci sie ich i w koncu nie wytrzymalas, czy moze poprostu poszlas do kuchni, a tam na srodku jakies ciacho lezalo i sie skusilas?

    PRZYTULAM

  4. #214
    Guest

    Domyślnie

    problem jest, ze ja się tego wszystkiego wstydzę

    wiecie tylko Wy... rodzice nawet nie podejrzewaja, że coś jest nie tak, nie mówiąc o moich problemach wagowo - odchudzających się od ponad 3 lat...

    ech

    poza tym mieszkam na wsi
    i jakbym poszła to by wszyscy mówili, że jestem wariatką, albo cos
    a tak się składa, ze mój kuzyn, który jest na dodatek sąsiadem cierpiał na bardzo silną depresję i leczył się w szpitalu psychiatrycznym (tak nawiasem to jakies 30 minut drogi ode mnie) no i jeszcze by ludzie zaczęli gadać, ze to rodzinne albo coś, a on straaasznie dużo przeszedł...



    wiecie, jak strasznie podli potrafią być ludzie...

    ale trudno, stało się

    pamiętam Korni i pamiętam doskonale jak Cię nawracała


    najpierw zaakceptować i pokochać siebie, uwierzyć we własne możliwości
    to raczej niemożliwe


    nie no... muszę być silna...


    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

    [/b]

  5. #215
    AguniaSopot Guest

    Domyślnie

    tak tak musisz byc silna i wiedz ze zawsze mozesz na nas liczyc :*

  6. #216
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Buciku,
    Rodzice nie muszą wiedzieć o tym. Po porade mozesz podjechać zawsze do jakiegośa okolicznego miasteczka, nie musisz u siebie jeżeli to dla Ciebie dyskomfort. A myślę że warto- i mogłoby Ci pomóc. Przemyśl to jeszcze.
    Jakby co, to forumowa Westalka chodzi do psyche i sporo rzeczy opisała na wątku psychologicznym.
    Myślę że warto spróbować i zaryzykować, a ten strach i wstyd... przecież wiesz po co to robisz.. żeby w końcu tego wstydu nie było i abyś mogła śmiało żyć i oddychać DUMNIE!

  7. #217
    Guest

    Domyślnie

    o tych ciastkach myślałam cały dzień i noc
    i zjadłam

    te lody zjadłam bo byłam głodna a był czas kolacji
    chciałam je wcisnąć Kotu memu, ale wreda nie chciał i pożarłam na jego oczach oba

    potem poszłam do kuchni a tam resztka pokruszonych paluszków w kubeczku... to sobie mysle "no nie będą tak stały" zjadłam

    potem brat wrócił znad jeziorka z 500g paczką orzeszków... choć nie cierpie orzeszków i niecierpie słonego to zjadłam (po nie wiem jaką cholere, bo ani nie byłam głodna, ani mi się ich nie chciało) skusiło mnie chyba to cholerne błękitne opakowanie... serio ładny ten błękit

    a potem mama wróciła z pracy i przywiozła dwa kit katy i sobie pomyślałm "skoro już i tak tyle słodkiego było to zjedz i to"

    a te dwa cukierki mini to było tak, ze jak zjadłam już tego batona to sobie mysle "ze wszystkiego co masz w domu nie zjadłaś tylko cukierków"

    F**K


    powiedziałam prawde i tylko prawde
    możecie się śmiać z mojej głupoty


    idę spać... w końcu jutro jest nowy dzień, oby nie skonczył się kolejnym napadem, boje się, bo u mnie to zawsze jest błędne koło...

    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  8. #218
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Bucie oj no to przerąbane jak wieś - ja może w mieście, ale ponieważ polonia to oczywiście tutej chyba nic nie można zamaskować, zwłaszcza ze względu na charakterystyczne nazwisko - każdy skuma o którego chodzi . W twoim wypadku jedynie pomoc na studiach jak wyjedziesz poza obręb terenów rodzinnych, tylko to rok i w problemach z jedzeniem każdy dzień się liczy .
    Bucik próbuj błagam cię choć z nami - masz złe przeczucie, że cię nosi na napad koło lodówki to wejdź na forum, mi nawet pomaga jak w tych upałach tylko w bieliźnie chodzę - wystarczy jeden look do zwierciadła na rozstępy po szaleństwach ostatnich miesięcy i zamiast Nutelli to beczeć mi się chce i odchodzą chętki na wyżerkę . Spróbuj naściągać filmsów i zaszyć się na wieczory z litrami herbaty i mineralnej w pokoju, albo szalej fizycznie tak, że padać z nóg czasami będziesz - też mi czasami pomagało, że jak mnie nosiło zeżreć lodówkę a miałam w nogach 45km z roweru to sobe mówiłam a po jaką cholerę ja tu sobie kolana niszczę żeby potem wszystko zaprzepaścić...

  9. #219
    Guest

    Domyślnie

    moze jak pójde na studia...


    ja raczej nie mam kasy a wypadałoby iść prywatnie... no i jechać bym musiala całkiem gdzie indziej

    szkolny odpada


    a tak w ogóle jak jestem strasznie wściekła na siebie, to sobie myśle, czy mi czasami z tym nie jest "dobrze"
    bo każde niepowodzenie, kłopot mogę zrzucić na jedzenie
    i wtedy nie jest to już moja wina
    może ja boje sie jakieś odpowiedzialności czy coś?

    jestem zdrowo powalona

    ide spac

    jak mam napad to piepsze od rzeczy
    zreszta macie okazje sie przekonac

    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  10. #220
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    skoro już i tak tyle słodkiego było to zjedz i to
    Pamiętaj, nigdy nie jest za późno aby przerwać atak. Każdy moment jest dobry!
    Doskonale rozumiem co czułaś, bo sama wiele ray przez to przeszłam. Dostępność + brak silnej woli którą musimy w sobie ćwiczyć....
    Czy w takim razie napewno jesteś gotowa na całkowite zerwanie ze słodyczami


    tak w ogóle jak jestem strasznie wściekła na siebie, to sobie myśle, czy mi czasami z tym nie jest "dobrze"
    bo każde niepowodzenie, kłopot mogę zrzucić na jedzenie
    i wtedy nie jest to już moja wina
    może ja boje sie jakieś odpowiedzialności czy coś?
    moze... nie wiem, nie mi to oceniać
    a z ciekawości spytam na co i gdzie wybierasz się na studia ? :> zaczynasz w tym roku ?

Strona 22 z 66 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •