-
Bucie, Ty nie mozesz myslec, ze jak ciotka Ci kluchy podstawia, to caly swiat jest przeciwko Twojej diecie. Bo problem w tym, ze na diecie bedziemy musialy byc ladny kawal zycia, trzeba wiec ZYC. Pamietam jak jedna dziewczyna na forum pisala kiedys, ze tu idzie na impreze, tam na urodziny, pozniej do knajpy na kolacje.......na co jej inna odpowiedziala: Ty sie zdecyduj: albo jestes na diecie, albo chodzisz na imprezy i spotkania z kolezankami
........Bzdura! Trzeba sie umiec znalezc w kazdej sytuacji, bo inaczej dieta nie wypali nigdy....noo...albo bedziemy cale zycie nieszczesliwe
z kluchami i natretna ciotka mialas rzeczywisicie do bani sytuacje, ale i takie bywaja w zyciu
Wtedy trzeba to spalic sportem, albo nastepnego dnia zjesc mniej. ...Swoja droga, to tez mam taka ciotke, ale na szczescie nauczylam sie mowic jej zdecydowanie NIE
Co latwe nie bylo
Z planem 800 kcal to pewnie wiesz co mysle......ale nie bede Ci tu moralizowac
W koncu to Twoja dieta i Twoj organizm, a Ty jestes taki sam rogacz jak ja i wiem, ze Cie nic nie przekona
Trzymaj sie slonce!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki