Strona 30 z 66 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 40 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 291 do 300 z 656

Wątek: Wielki powrót bucika marnotrawnego...

  1. #291
    Guest

    Domyślnie

    JESTEM WśCIEKłA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    PORAżKA POD KARZDYM WZGLęDEM


    do obaidu było ok.
    potem ten palcek
    nic mnie nie kusił ani nic. dałam kawałek bratu do spróbowania a ten bachor zjadł łyzke i zostawił... to myślałam, że jest nie dobre albo za kwaśne bo tam śliwek poszło sporo takich drzewnych... a ja to z myślą o moim Kocie piekłam, jak zawsze zresztą, a nie chciałam mu dać czegoś co byłoby niedobre...
    i spróbowałam łyżke... był BARDZO dobry, trochę kwaśnawy ale palce lizać... no i
    "zapalnik" zaczął działać zjadłam jeszcze 2 spore kawałki
    potem się popłakałam, że znowu zawiodłam, że pomyślicie sobie o mnie, że jestem beznadziejna i słaba, i że nie potrafię nawet powstrzymać się przed ciastem...
    i zwymiotowałam wszystko
    a nawet więcej

    cicho

    poszłam do kuzynki zeby byc z dala od żarcia, bo wymioty zawsze powodowały u mnie tzw. "napady kontrolowane"
    było ok, ale o 19 ciotka podała mi 4 kluski na parze pływające w stopionym maśle z górą cukru...
    nie chciałam tego jeść, ale ciocia kazała, a mi było strasznie głupio...
    no i zjadłam

    ide spac bo sobie chyba żołądek wypruję... JESTEM DO TEGO TERAZ ZDOLNA

    a 2-tygodniową diete 800kcal właśnie zaczęłam i było IDEALNIE...
    jeszcze ten cytat... ze jestem gorsza...

    i tak się teraz czuje... jak najgorsza szmata
    nienawidzę swojego tłustego ciała
    2 dni 0 kcal, zeby odpracowac te kluchy, które jak na oko policzyłam miały 1200kcal i zeby zemscic sie na swoim słabym ciele za rzyganie

    i nie zmienicie mojego zdania

    wiem, że to źle.
    ale nie obchodzi mnie to.
    brak akceptacji to mało powiedziane... ja sie NIENAWIDZĘ
    nie mogę na siebie patrzeć


    bede płakac...

    wybaczcie, że Was nie odwiedze dzisiaj
    nie mam siły


    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  2. #292
    Arventh jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buciku, a te kluchy, to zjadłaś, bo wypadało, czy miałaś na nie ochote?

    Wiem, że się pewnie nie znam... ale jeśli nawet Ty przed dwa dni nie będziesz nic jadła, a masz kłopoty z jedzeniem, to co może być 3..?

  3. #293
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojj buciku...dzisiaj chyba taki dzień, bo większość z nas ma tutaj taki humor
    ten dzień jest do dupy i tyle.

    Ale co to ma znaczyć 2 dni 0 kcal.?? chyba nie zamierzasz żyć powietrzem?

  4. #294
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Bucie... ...

  5. #295
    xpxpxpxp jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też mam z******* dzień

  6. #296
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie


    prosże przemyśl jeszcze raz czy napewno 2 dni bez pokarmu to dobry pomysł... boję się że stana siedla Ciebie zapalnikiem do późniejszych ataków i kompulsów.... przec co zaoszczędzone przez te 2 dni kalorie nadrobisz z nawiązką... chyba nie warto, prawda?
    popatrz ile osób Cito odradza...to już chyba o czymś świadczy, prawda ?

  7. #297
    Panikara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buciku ja tez wczoraj mialam napad...i mysle ze poszlo dobre 3 tysiaki chyba nie jestem odpowiednia osoba do rozdzilania rad, bo co chwila wszystko spier**le, ale niejedzenie przez dwa dni to fatalny pomysl. Mozesz zemdlec, bedziesz slaba, wyczerpana...Trzeba cos zjesc. Ja dzisiaj zaczynam od nowa, kolejny raz. Oby i Tobie sie udalo :*

  8. #298
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj był zły dzień, jadłam czekoladę jak głupia.

  9. #299
    Guest

    Domyślnie

    nie chciałam jeść tych klusek
    nie cierpie klusek
    nie cierpie jesc klusek pływających w okropnym tłuszczu

    jeszcze sobie przypomniałam to wszystko co pisałyści o tłuszczu
    a dotego moje wczesniejsze ekscesy kiblowe doprowadziły do wibrowań żołądka i myślałam, że się drugi raz zrzygam na ten piepszony talerz

    teraz juz mi przeszło, i po porstu jestem smutna, bo to wygladało tak, jakby wszystki zanki na niebie i ziemi sprzeciwiały się memu odchudzaniu

    do doopy

    przemyślałam
    nie dałabym rady tej głodówki przeprowadzić, choć chcę.
    dzisiaj jak wstałam tak mi się kręciło w głowie, że omal się nie przewróciłam
    to i tak bym nie wytrzymała cały dzien, a mnie chciałam po raz kolejny paść w kościele...
    do tego mimo tych wpadek dziś waga pokazała jednak prawie 68kg i centymetr też mniej pokazuje wiec nie jest najgorzej... chociaż to raczej nie możliwe pomiary

    po prostu zjem dziś mało, a od jutra zacznę 800kcal przez 2 tygodnie
    tak się szczęśliwie składa,ze wrzesien sie zaczyna w sobote, wiec będę mieć swoje piepszone 2 tygodnie i zacznę nawet swoim piepszonym poniedziałkiem



    i jeszcze przeprosiny

    strasznie mi głupio, że to wszystko Wam wczoraj powypisywałam...
    ale jak cos z jedzeniem idzie nie po mojej mysli, to wpadam w istną furię
    wtedy nawet ja nie wiem co robię
    takze przepraszam

    a wczoraj byłam podwójnie wściekła, bo do ciotki sobie poszłam, zeby się powstrzymać od dalszego jedzenia (bo miałam 800kcal na liczniku po odjeciu tych zwróconych) a było coś koło 3 po południu... i juz miałam isc do domu a tu ta ciotka z tymi kluskami



    no powiedzcie same... to jak jakieś siły nieczyste



    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  10. #300
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Bucie, Ty nie mozesz myslec, ze jak ciotka Ci kluchy podstawia, to caly swiat jest przeciwko Twojej diecie. Bo problem w tym, ze na diecie bedziemy musialy byc ladny kawal zycia, trzeba wiec ZYC. Pamietam jak jedna dziewczyna na forum pisala kiedys, ze tu idzie na impreze, tam na urodziny, pozniej do knajpy na kolacje.......na co jej inna odpowiedziala: Ty sie zdecyduj: albo jestes na diecie, albo chodzisz na imprezy i spotkania z kolezankami

    ........Bzdura! Trzeba sie umiec znalezc w kazdej sytuacji, bo inaczej dieta nie wypali nigdy....noo...albo bedziemy cale zycie nieszczesliwe

    z kluchami i natretna ciotka mialas rzeczywisicie do bani sytuacje, ale i takie bywaja w zyciu Wtedy trzeba to spalic sportem, albo nastepnego dnia zjesc mniej. ...Swoja droga, to tez mam taka ciotke, ale na szczescie nauczylam sie mowic jej zdecydowanie NIE Co latwe nie bylo

    Z planem 800 kcal to pewnie wiesz co mysle......ale nie bede Ci tu moralizowac W koncu to Twoja dieta i Twoj organizm, a Ty jestes taki sam rogacz jak ja i wiem, ze Cie nic nie przekona

    Trzymaj sie slonce!

Strona 30 z 66 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 40 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •