Wątek: Wielki powrót bucika marnotrawnego...

cześć bucie no więc..to takie buty eeee nie martw się, u mnie nie było lepiej dziś się oczyszczam po 2dniowym hhhmmmm bbbrrr wwwrrr nie chcę tego mówić dobra od nowa.

cześć jak się dzisiaj trzymasz???? wiesz co - ty musisz znaleźć zajęcie, które pochłonie cię całą. nawet jesli nie będziez tego zadnego namacalnego pożytku u mnie to muzyka - ide do swojego pokoju, zamykam się,zapalm kadzidła, muzyka, śpiewanie,taniec - nie myślę nawet o jedzeniu, czas mi szybciutko mija i już czas na posiłek no ,mówię ci - rób cokolwiek dla własnej przyjemności ,tylko dla siebie

niuniek i jak :*?

Bucik nie wiem co Ci doradzić bo Twoja dieta ciągle nie wychodzi dalej niż jej planowanie.
Mi ostatnio idzie dobrze ale sama nie wiem dlaczego - po prostu panuję nad sobą, nie mam pojęcia skąd to się wzieło. Może po prostu uspokoiłam swój metabolizm na tej pielgrzymce bo tam raczej jadłam regularnie, nie przejadałm się ale też i nie glodziłam. Teraz nawet potrafię zjeść 1-2 cukierki i przestać i aż sama sobie się dziwię.

Ostatnio bardzo mi własnie pomaga żucie gumy, zjadam posiłek taki jak tam sobie zaplanuje a potem od razu guma. Wtedy to conajmniej raz się zastanowie zanim ją wyciągnę z ust i zjem cos jeszcze, no i na zęby zdrowe.

Musisz się jakoś wziąc w garść jeśli chcesz schudnąć. Nie ma innej drogi niestety ;(.
Na pocieszenie Powiem Ci że ja ze swoimi 65 kg i 160 wzrostu i tak jestem duzo grubsza od Ciebie

i jak? i jak?
udało się dopełnić starań?

Buciku, mam nadzieję, że dzień na plus

i jak sobie radzimy ?

Cześć Bucik .
Lepiej już dzisiaj?

nie umiem sobie poradzić z tymi napadami

zmykam do września, żeby Wam oszczędzić
i sobie, bo to straszne pisać o swojej słabości

postaram się jakoś trzymać i trzymajcie za mnie kciuki
od wrzesnia juz bedzie 1000kcal

______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

wiek: 18 lat
wzrost: 175cm



Tu jestem
Wielki powrót bucika marnotrawnego...

MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

oh

Buciku, a mnie się właśnie wydaje, że powinnaś zostać. Wiem, że to tylko pare dni, ale jednak. Rozumiem, że Ci ciężko pisać o własnych słabościach, ale czy lepiej będzie dusić je w sobie? A nam nie musisz niczego oszczędzać, bo przede wszystkim nie ma czego.
Ale zrobisz jak uważasz ;*.