bucikmi po ćwiczeniach, szczególnie tych wieczornych to się chce spać. Dlatego czasami nawet juz nie chocidzlam biegać bo wiedzialam ze jak wróce to zaraz wyląduje w łozku i nic sie nie naucze hehe.
A odnosne ksiazek i ogólnie kosztów nauki.
Musze przyznac ze moje dzienne studia wynoszą mnie dość mało. Za stancję nie płace no bo mieszkam u siebie w domu. Podręczników nie kupuje - większość mozna wypożyczyć (tylko trzeba się spieszyc) albo po prostu kseruje na miejscu jesli danej ksiazki nie da sie wziąć do domu. Jedyne co płace to ubezpiecznie 35 zł no i bilet 3 miesięczny 150zł. Najwięcej to chyba idzie w sumie na to xero :P
Ale za to chodze na rosyski 150zł miesiecznie
![]()
Zakładki