-
Ależ Ty się dużo ruszasz A z tym pływaniem, to często chodzisz na basen? :>
-
e tam w cale nie tak dużo. To sa takie drobne wysiłki raczej dla rekreacji, zdrowai i kondycji a nie dla jkichś tam wyników sprtowych . Chociaż fajnie byłoby byc zawodowym sportowcem np. trenować pływanie . Ale na to to już chyba jestem za stara, a raczej na pewno jestem za stara. A na pasen chodze jak mam czas i ochotę, staram się jak najczęściej ale nie zawsze mi wychgodzi. w ogólepływanie to najlepszy sport na świecie bo się nie pocisz a daje w kość. A poza tym to miałam ponad dwu miesięczną przerwe w jakichkolwiek większych czynnościach fizycznych, gdyż miałam zapalenie kożonków i strasznie bolały mnie plecy nawet przy schylaniu się i chodzeniu ba nawet przy wstawaniu albo gdy siedziałam zbyt długo. Ale już jest ok. mam nadzieję
-
oj współczuje tych korzonek. Nigdy tego nie przeżywałam, ale to musi być tragedia. Trzymaj sie i trzymam gorąco kciuki
-
moich rodzicow kolega mial chpre korzonki i widzialam zawsze jak go to bolalo i wogole straszne....:/
-
Moja mama miała chore korzonki...też strasznei cierpiała:/
Co do basenu...to ja nie mogę pływać ,bo mi lekarka powiedziała,że zle to działa na mój kręgosłup
-
O matko a czemu źle4. Mi cały czas lekarze powtarzali, że na mój krzywy kręgosłup a potem, że na moje korzonki to najpardzioej basen pomoże. Hm ale widać, że z tym kręgosłupem jest różnie.
-
Mi facetka powiedziała, że jeszcze sobei pogrosze...enie wiem dlaczego
-
A bo lekarze są straszni jeden mówi tak drógi tak i w końcu sama nie wiesz. Jak już słyszę, że muszę iść do lekarza to mi się nie dobrze robi. A znam ich trochębo zawsze złapię jakąś nietypową chorobę np. zapalenie wyrostka robaczkowego, koklusz, kamica nerek i woreczka żółciowego, zapalenie korzonek . A nie pamiętam kiedy ostatnio byłam przeziębiona, miałam grypę czy anginę . Po prostu się sypię
-
Powiem tak, co do zawodowego sportowca to wystopuj
Mi naprawdę do tej nazwy mało brakuje i już teraz musiałam podpisać deklarację, że nie ważne jak sobie zaplanuje czas to trener powie mi, masz dzisiaj biegać tyle i tyle i muszę to zrobić.. Nie ma zmiłuj się, muszę jechać na zgrupowanie, muszę być na treningu inaczej zawsze na mnie krzyczy. O nieobecności muszę go poinformować przynajmniej sms-em z jakimś konkretnym uzasadnieniem.. :/
Przekichane. Ale ja na szczęście kocham mój sport
A do tych chorób to faktycznie masz pecha.
A mój kręgosłup, jak to mam zapisane jest skłonny do wykrzywiania się ;p gdybym się nie rozciągała dwa-trzy razy w tygodniu to już bym miała garba ;p
-
No nie martw się, ja tez jestem sypiacym się dzieckiem. I w dodatku mam taką urodę, że lekkie uderzenie i już pojawia się siniec.
Nie wspominając o tym że ciagle coś przeskrobie ;p
Jak dieta?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki