Super sobie tłumaczysz ;D Ale bardzo dobrze, że się skusiłaś na tą czekoladę :) Tez chętnie bym wypiła :)
Wersja do druku
Super sobie tłumaczysz ;D Ale bardzo dobrze, że się skusiłaś na tą czekoladę :) Tez chętnie bym wypiła :)
jejku, już nie pamietam kiedy czekolade piłam :) A podobno w silesii na takim stoisku gdzie różne czekoladki sprzedają jest przepyszna gorąca czekolada, kosztuje 9zł :shock: ale koleżanka mi mówiła że koniecznie musze się kiedyś skuśić- jak to określiła- ekstaza :lol: pisze to bo widze, że z siemianowic jesteś więc jakbyś kiedyś w silesii była... choc nie namawiam cię do złego :D Zresztą to jest do wszystkich dziewczyn, które kiedyś odwiedzą silesie :wink:
Hehe, jakie fajne usprawiedliwienie, ale ja wiem, że sama bym nie potrafiła siebie tak przekonać. Niestety :lol: .
Ale gorącą czekoladę to piłam baaardzo dawno temu. Ech... :roll:
z kolei w Poznaniu polecam Cacao Republika- świetny klimat, pyszna czekolada :D
miłego dnia :D
Agassi to jeste moja stale miejsce do przesiadywania ze znajomymi ....................... :) looooooool jaki ten swiat malyCytat:
Zamieszczone przez agassi
Halo?? Co tak dzisiaj tu cicho?? Jak dietka ?
Ja byłam wczortaj w Chorzowie w kawiarni Paterman, ale szczerze ta czekolada z silesi jest o wiele lepsza bo w patermanie sie pogorszyla :).
A dietka dzisiaj tak:
1 śniadanie
2 kromki chleba pełnoziarnistego z pastą pomidorową.
herbata
254 kcl
2. II. śniadanie
płatki z mlekiem
brzoskwinia
jeden żelek
231kcl
3. Obiad.
225g warzyw z patelni.
50g. ryżu długoziarnistego.
250ml. soku porzeczkowego
267,5 kcl
4. Podwieczorek
2 x wasa z dżemem
100 g. jagód
142 kcl
5. Kolacja
2x wasa z pastą pomidorową i serową
150 kcl
Razem: 1044.5
Bardzo ładnie... :) Ale...
Ja jak zwykle muszę jakieś ale znaleźć...
No więc...chodzi mi o to ze wydaje mi się, że trochę zaniżasz wartości kaloryczne...
Moze tylko mi się wydaje, ale ja za to co zjadłaś policzyłabym wiecej...
hm no nie wiem mi się zawsze jak liczę wydaję że podwyższam. No wejźmy np. śniadanie
Chleb pełnoziarnisty kromka ma 85 kcl razy dwa to 170 w paście pomidorowej w 10 g. jest ok 42 kcl to ja policzyłam sobie że zjadłam może tak 20g. czyli 84 kcl. czyli w sumie 254kcl.
A np. obiad w stu gramach mrożonek jest 49 kcl zaokragliłam do 50 mamy 112,5kcl. w 50g. ryżu gotowanego mamy 75 podwyższyłam do 80 i 100ml soku mamy 29 kcl podwyższyłam do 30 i mamy 75 kcl. w sumie 267,5.
Kolacja to samo wasa ma 25 kcl na kromkę razy 2 to mamy 50 kcl i wzięłam pasty po 50 kcl 10g. w sumie 150
Eeeeeeee nic sie nie stanie ,moze sie pomililo o kilka kcal ale nic sie takiego nie stanie :P
dokładnie, nie musisz wszystkiego liczyć tak dokładnie :)
ale i tak dzisiaj bardzo ładnie!
Kika kalorii w tą czy w tą niczego nie zmienia :) .
A tak w ogóle to ładnie Ci dzisiaj poszło :D.
może kiedyś tam się spotkamy :lol:Cytat:
Zamieszczone przez xpxpxpxp
a ja myślę, że dobrze liczysz kalorie! nie widziałam tam nic dziwnego. a lepiej czasem zjeść trochę więcej niż trochę mniej!
heh spoko xD Sie jeszcze ustali :P
Tak swoją droga to ja bym się kiedyś wybrała do Poznania. Jeszcze nigdy tam nie byłam no tylko przejazdem jak jehałam nad morze. A że lubię sobie podróżować pociągami to nic mi nie stoi na przeszkodzie :).
Ja też uwielbiam podrozowac zwlaszcza w nocy tylko w pociagach w nocy nie jest za ciekawie oooooooooooj bywalo ciezko
oj tak wiem coś o tym :).ale jest co wspominać.
A dzisiaj dzień ważenia. Weszłam na wagę Musiałam mocno wytężyć wzrok bo moja skala jest trochę zamazana i pomimo moich porażek jest sukces w postaci 63 :). oby mi się to udało utrzymaći iśćjeszcze dalej.
no to gratuluję i mam nadzieję, że niedługo będzie jeszcze mniej! Trzymam kciuki :]
63 :> Oby tak dalej :)
świetnie 8) oby tak dalej :)
a do Poznania musisz kiedyś przyjechać! :D
miłego dnia :)
No no gratuluje :)
Gratuluje :)
Gratuluję utraconych kilosków ;)
A jak dzisiaj idzie ?:D
Czy ktos z was wie ile kalori jest w 20g. orzeszków "fistaszków" ?
Ale 20 gram obranych czy nieobranych (rozłuskanych) ?
Ja juz muszę lecieć . W każdym razie 20 ram obranych ma ok 110 kcal, a niobranycj jakieś 80 kcal ( bo odchodzi masa tych skorupek)
ooooooooo dawno ich nie jadlam ...........
Eh nie ważne. Dzisiaj zawaliłam na całej lini. Moja siostra zrobiła urodziny no i... . Nawt nie wiem ile zjadłam i chyba nie chcę wiedzieć w każdym bądź razie było tego bardzo duzo. Aletrzeba podnieśc głowę do góry i juro zacząć od nowa. Na szczęście kończy mi się okres więc pójdę w niedługiom czasie na basen. Eh trzeba unieść głowę i sie podniesc po klęsce :) o!
ja tez sie podniosłam :D i teraz bedzie na pewno u nas gucio :D
jeeeeden dzien ,nic sie nie stalo ,wazne ,ze sie dobrze bawilas :)
Eh a dzisiaj znowu klapa, klapa i jeszcze raz klapa. Były prprawiny urodzin moje4j siostry. Nie wiem co się dzieje, mój ogrganizm wariuje, jeszcze bnigdy tak nie miałam ale zaczynam jejść jak jakieś dziecko z afryki które posadzi się przy stole pełnym jedzenia. Muszę jakoś nad tym zapanować i zacząć od nowa wszystko jeszcze raz. Trzymac za mnie kciuki wszyscye :) To jest rozkaz ! :)
trzymamy oczywiscie
3mamy :D Tyy nie poddawaj się nam tu tylko!
nie damy ci sie poddac ,nawt o tym nie mysl :P
trzymam mocno kciuki :) i mam nadzieję, że już jutro ładnie wrócisz do dietkowania. albo jeszcze lepiej- dzisiaj! :D
a w ogóle napisz jak potem jadłam, powiedzmy, że przesadziłaś z kaloriami o 15 to co potem?
buziak :*
hehhe przesadziła z kaloriami chyba o 5000 a nie o 15 :). Aż mnie żołądek boli. Eh cięzkie jest życie kobiety z tendencjami do tycia i z namnożonymi komurkami tłuszczowymi. Jutro znowu dietkuję. Albo raczej już dzisiaj bo i tak po 18 żadko kiedy szamam :).
Ech...Ogólnie życie kobiety nie jest łatwe. Faceci cellulitisu nie mają i tak dalej :lol: .
Na diecie często tak jest, że właśnie wtedy są napady głodu. Ja tak mam, że gdy nie mogę czegoś jeść, to obsesyjnie o tym myślę.
Będzie dobrze :D . Trzymam kciuki.
no wiem, że nie o 15 kcal ;) miałam na myśli godzinę 15 :P :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Gaba
ale właśnie napisałaś, że już po 18 nie jesz, to spoko :)
bo ja jak miałam napad, to zawsze żarłam do północy (żeby nie nabijać kcal na następny dzień :lol: ) i jadłam bo myślałam, że i tak wszystko spieprzyłam
ale Ty dobrze robisz, skoro potem wracasz do normy :)
Tzn ja i tak żrem bo myślę że wszystko spieprzyłam ale nie potrafię dużo zjejśc po 18 w ogóle. Po prostu nauczyłam się że jest ta magiczna granica 18 góra 19 a potem nie jemy. Bywa tak ze często na nocach filmowych czesto wszyscy się obrzerająa ja góra kusze się na jednego paluszka. Przynajmniej tak bylo do tej pory :). Po prostu gdzieś tammi w głowie to siedzi że noc jest od spalnaia i spania a dzień od szamania. Bo wiecie, że podczas godziny snu spala się 60 kcl ;>
Dlatego ja żałuję, że tak mało śpię :wink: heh...
A ja od 2 dni nic nie jem po 18-19 :) jestem z siebie zadowolona :) w ogóle nie czuję głodu.