Rozprężyłam sie strasznie, wiem, w roku szkolnym jadłam szablonowo - małe posiłki co 4 godzinki.
Co do białego chleba to trudno mi zrezygnować, bo po pierwsze bardziej lubie, a po drugie mama kupuje zwykle taki lub taki z ziarnami wiec jem co jest.
A co do obiadu to przed chwilą zjadałm kapuśniak (niestety na miesie i wogle, ale tak jak mówisz trzeba jeść co starszy dają) i zjem jeszce fasolkę szparagową i truskawki.
Jutro postaram sie nie jest slodyczy, najwyzej gorzka czekolade.