-
cherry wiesz ja Cie doskonale rozumiem, mam to samo co ty albo jem malutko albo ogromne ilosci, przez ciagle diety zniszczylam sobie przemiane materii i jedzac 1800kcal tyje w ogole wydaje mi sie ze jestem gruba jak swinia i za caly czas staje sie coraz grubsza juz nie moge sobie poradzic ze soba
wedlug mnie jedz 1600kcal, najlepiej ten tydzien 1500 a nastepny 1600kcal i obserwuj wage.
buziaki:*
-
Czyli widzę Alessaaa, że nie tylko ja mam ten problem :? :? To chyba najgorsze co może być :zepsuty metabolizm.
Grzibcio kochanie, już podaję.
Wzrost: 167 cm
Wiek: 16
A waga? Dzisiaj pokazała 50.1 :shock: wczoraj trochę przedobrzyłam, więc się dziwię że mi 4 dag zleciały...Jakiś pokręcony mój organizm.
Dzisiaj byłam w kinie i trochę sobie nabiłam niepotrzebnie :( Zjem juz malutko, obiecuję.
Wiecie postanowiłam dac sobie ostatnio szansę. Jeśli za tydzień nie zobaczę 49.5 rzucam dietę. Nie ma co się męczyć bez końca. Nie wiem, czy Bóg nie chce żebym miała te 49? No bo to jest paranoja...Potem zwiększam do co najmniej 1700. Chcę normalnie jeść, bo w liceum nie dam sobie rady na pusty żołądek :D
-
Eh no faktycznie coś nie chce Ci zejść o te pół kg. w dół .. ale nie martw się ;*
tu jestem -> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1275144#1275144
-
Kochana, nie męcz się już z tą cholerną dietą. Ja dziś zjadłam jakąś 1/2 blachy ciasta... Mój żołądek to ostatnio wór bez dna.
-
aż taką różnice robi ci ten kilogram w te czy te :mrgreen: ?
-
mi np ten dodatkowy kg potrafi zepsuc humor to troche glupie ze czasami przez kg wiecej chce mi sie plakac i popadam w depresje a u mnie depresja to zarcie bez umiaru.
ja niestety metabolizm zepsulam bo kazdy dodatkowy kg to najpierw obzarstwo a potem dieta 700kcal no ale coz juz weteran ze mnie
Cherry zycze Ci powodzenia mysle ze bedziesz miala te 49 kg za tydzien.
buziaczki:*
-
Dzięki :* jesteście kochane, że mnie wspieracie :*:*
No właśnie mi tak samo Alessaaa jak tobie, glupi kg tak cholernie psuje humor, że szok. Albo jak w ukochanych spodniach wyglądam jak nabita. Jejć strasznie się wtedy czuję.
Dziś znów było źle. Zawaliłam. Kropka. Koniec.
Aga, nie martw się :*:*:*, ja ostatnio zjadłam 2/3 placka śliwkowego. Byłam taka zrozpaczona że o 22 wyszłam na rolki :)
Zakończyłam właśnie pewien rozdział mojego życia. Olśniło mnie dziś że ja chcę wszystkiego na raz. Dwie rzeczy za jednym zamachem. Po pierwsze: chcę schudnąć. Po drugie: chcę jeść regularnie. A tego w moim przypadku pogodzić się nie da. Więc najpierw chcę się nauczyć sztuki jedzenie. 5 posiłków. Ew 4, ale na pewno nie 2-3. Bo to chore jak potrafię się nieraz nażreć. Prosze was o wsparcie, bo będzie mi ciężko. Nie będę jakoś specjalnie się ograniczać. Ok 1500. Jak wyjdzie mniej to fajnie, jak więcej to trudno. W każdym razie jak będę miała ochotę coś zjeść między posiłkami to wyjdę z psem na spacer :wink: jeśli mi nie przejdzie to zrobię 140 brzusków. Jeśli nadal będę chciała to wejdę na forum i wam o tym napiszę. Dopiero potem zjem. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
-
mi tez 1 glupi kg spowodowany chocby tym, ze np wiecej zjadlam i wypilam i tego z siebie nie wyrzucilam potrafi skopac humor
-
A mnie to szczyka ile ważę [ 58 masakra] ważne jak wyglądam a wyglądam jak jedna wielka kupa SMALCU :/
Będziemy wspierać ;*
tu jestem -> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1275144#1275144
-