Haha akurat sprawdziłam, żeby wam dokładnie napisać

Ojj ja też bym sobie na basenik poszła, ale jakoś tyłka nie mogę ruszyć może w piątek polecę

Dzisiaj na razie się trzymam. Chyba musze jeść jeszcze coś koło 19.00 bo o 22.00 padam z głodu. A przeważnie kłade się koło 1.00 :/ wczoraj np pożarłam aż 2 jabłka i kilka rodzynków nie powinnam na noc...ale jeszcze troszkę poćwiczyłam, więc jako tako wyrzutów nie mam

A dziś:
Śniadanko: UWAGA 9.30 już nie 11.00 budyń o smaku sernikowym ( bleuh, nie polecam) i kroma chleba || 350 kcal ?
Niedawno kawa z mlekiem || 50 kcal
I zaraz będzie II śniadanie 13.20 || nie wiem co, ale nie przekroczę 300 kcal :P

Na obiad chyba nie będzie tej pomidorówki, bo jak mama ją dzisiaj zrobi, to będzie gorąca, a ja musze taki biały tłuszcz wyjąć, ale to jak zupka jest zimna wy też tak robicie? czy to ja jestem pokręcona?

Ogólnie miałam dzisiaj zły humor, ale teraz jestem mega szczęśliwa! Tak poprostu ok lecę kochane. Zastanawiałam się nad naleśnikami nad obiad ( Nika zaraziłaś mnie :P ) ale obiecałam mięso więc chyba zjem pierś z kurczoka papa :*