Wątek: Grubcia zaczyna walkę ze zbędnymi kilogramami:)Musi się udać

Hehe, dziewczyny, najpier bylo marudzenie bo zimno i deszczowo, teraz marudzenie bo za gorąco Oj jak nam trudno dogodzić... Właśnie wróciłamz pływanka, ale tylko 50 min, nie mialam dzis sily, malo na dno nie poszlam

ja kocham deszcz i zime bo mozna sie ubrAC w więcej ciuchów i nic nie widać

ja na basen co niediele chodzę..w sumie od kiedy 5 lat skończyłam..przewy tylko w czasie świąt...uwielbiam pływać..tak btw:P

ale musisz byc wysportowana ! :P

liriel pelen podziw A co dzionka dzisiejszego, sorry nie chce mi sie przepisywac :P Ale wyszło 1401 kcal a spalone 807

Ładny wynik ja też chcę burze i deszcz puki co chłodzę się przy ogromnym wentylatorze

psikus bo nie jestem..uważam to za największą niesprawiedliwość świata..jedyne co to mam napakowane plecy, co mówi mi każdy(że jak u pływaczki niby)..tyle że u kobiety coś takiego to nie wygląda estetycznie;(
burza ma być jutro ponoć popołudniu

Dzień dobry, jak tam dzisija dieta

A dzem dobry Dietka grzeczniutko, śniadanko takie samo jak wczoraj, bo trzeba te bułeczki grachamki skończyc Aleee mam zakwasy, nie moge rak podnieść A zaraz spadam na miaaasto Przewiduje dziś : góra te 1400 kcal (a miałam lecieć 1500 ), pływanie (ale to moze przepaść jak mi ból nie przejdzie..., ćwiczonka (ten trener nestle fitness,naprawde spoooko są ćwiczenia). Kurcze ale mi smutno ... Tęsknie za moją siostrą, tzn. przyjaciółką, ale jest dla mnie jak siostra... Nie jest dobrze...Ciągle coś złego sie u niej dzieje Tylko czemu?

Ojj nie martw się...<przytul>
Wszystko się na pewno wkrótce ułoży
To dobrze, że dietka grzeczniutko
U mnie na razie też
Pozdrawiam :*