Heheeh ! No to fajnie sobie dojadlaś :D !! A u mnie zimniutko jest więc tez z ruchem krucho
Wersja do druku
Heheeh ! No to fajnie sobie dojadlaś :D !! A u mnie zimniutko jest więc tez z ruchem krucho
praktycznie to miałam wielką ochotę na słodkie, a zawsze sobie pozwalam ;].
słonko wyszło, ale chyba i tak nic z ruchu na świeżym powietrzu nie wyjdzie...
u mnie padal deszcz to tez nie poszalalam :)
hmm zgłodniałam. idę na żupęę :D
jak przyjadę do domu i jak nie zobaczę na wadze 59 kg to będzie piekło :twisted:
ja pozwalam sobie na cos słodkiego raz na dwa tygodnie . Raz jest to batonik muesli z czegolada ( tylko 90 kcal :D ), raz np kostka gorzkiej czekolady. Ostatnio zjadłam big milka . Ma mniej kcal niz taki batonik , bardziej zaspokoił mój apetyt na słodycze i po nim nic już mi się słodkiego nie chciało ( nie jak po tym batoniku :roll: ) !! Lody sa też podobno bardzo zdrowe ( wapń i te sprawy) więc mam wytłumaczenie złamania przez minute diety ! Heh ! Muszę się jednak przyznać , w życiu zjadłam tysiące lodów i żaden mi tak nie smakował jak ten big milk !! Dlatego chyba słodycze w umiarze lepiej smakuja 8)
weronika :arrow: u mnie padał grad !! to strasznie wielki ! Dobrze , ze akurat w domku siedziałam !!
Jigsaw, ja to słodycze codziennie muszę w ograniczonej ilości, bo uzależniona jeszcze mocno jestem.
wszak już to zwalczam, jest coraz lepiej :)
nom ja też .. i to jest najgorsze .. koocham słodycze...!!! W ciągu dnia mogłam nic nie jeśc .. za to wieczorem :wink: :wink: :wink: .... Czekolady+ lody+ batoniki + chipsy !! I gdzie tu witaminy !!! Ale raz na dwa tygodnie pozwalam sobie na taką malutką nagrode , która nie zaszkodzi mojej diecie nawet w najmniejszym stopniu
Jigsaw - i prawidłowo :)
Podczas diety nie można z wszytskiego rezygnować !! To zmiana swoich nawykow na stałe !! Przecierz żadna z nas nie chce miec efektu jojo przez to , że głodziła się przez miesiąc a później zjadla wszytsko z lodówki! Ja juz miałam za dużo takich ,,razów" więc tym razem nie chcę!
ja tak właśnie robie... głoduje, odmawiam a potem cały weekend jem. trzeba w tym limicie pozwalac sobie na przyjemności