hej przepraszam, że mnie nie było ale komp mi się zepsuł.... dietę też spieprzyłam ehh jednym słowem porażka bez was kompletnie się poddałam w poniedziałek jadę na parę dni do warszawy więc będzie sporo pizzy itp... ale przyjeżdżam w czwartek i biorę się za siebie... już mi nawet nie zależy na weselu:P bo ładnie wyglądam w mojej sukience nawet z tą wagą:P hehe daję sobie czas do stycznia do studniówki... pozdrawiam was bardzo gorąco. buziaki