-
No szkoda szkoda, że praca się nie udała....ale na pewno znajdziesz cos lepszego
-
hej. byłam w bibliotece wydrukowac aplikacje do lidla. jutro do niego pojadę. wiecie co jest dobre w tym, że te dwa dni pracowałam? odblokowałam sie. Ci ludzie czasem mieli takie problemy i musialam im tlumaczyc najprosciej jak tlyko potrafie i odblokowałam moj angielski. juz sie nie boje odzywac i jeszscze uświadomiłam sobie, że po liceum to sie zminia zycie diametralnie. naprawde jest malo osob w moim otoczeniu, ktore chodząc na studia nie pracuje. prawie kazdy dorabia w weekendy i tak dalej. i to szukanie pracy. problemy jakie kiedys mialam typu klasówka z matmy, albo nawet matura to zadne problemy w porownaniu do pozniejszego zycia...
no i jeszcze cos - masakrycznie skurczony zolądek. stojąc tam na kasie nie czułam głodu, ale żolądek sie skurczal. kiedys myślalam, że do kurczenia zolądka potrzeba wiele czasu. a tu wystarczy nie jesc caly dzien prawie. wiem, że to zla metoda, wiec juz powrocilam do starych nawyków hihi dziś zjadłam o 8 cheeriosy i po 2 godzinach powinnam byc głodna. minęły 3 i nic
dalej będę trzymać 1100-1200 kcal dziennie. to najlepsza dietka naprawde. znów mam 68 na wadze (przed pracą mialam wiele wpadek i waga znow znalazła sie na 69) i czuje sie taka ''wklęsła''
a mój jadłospisik na dziś:
I cheerios 50g 184,5
mleko 250ml 87,5
razem 272
II (myślalam, że zjem ją poza domem, w drodze do lidla) chleb tostowy ciemny 75g 157,5
szynka 30g 30,5
ogórek 40g 4
razem 192
jabłko 60
III kalafior 175g 58
ziemniak 137
jajko sadzone x 2 180
razem 375
IV jogurt 96
musli 30g 107
razem 203
V marchew 100g 35
total: 1137
może jeszcze cos sie zmieni, to pod koniec dnia dam podsumowanie
-
Jak dla mnie ładny plan I znowu jajka będziesz wcinać hehe ;D ale to dobrze, of course
-
jak zjem o 7 i nie idę do szkoły to moge o 14 dopiero obiad zjeść, a jak idę do szkoly to na pierwszej lekcji już mi burczy w brzuchu, złośliwy organizm
-
ja jak mam wolne, to nie moge wczesnie wstac, bo bym ciagle jadla :P a w roku szkolnym jem o 7, a potem ok 15 :P w szkole hmm nie jem, bo kanapka jedna bym sie nia najadla. jak juz jakiegos fitnessa zdarzy mi sie kupic. ale jakos tak wtedy nie potrzebuje jedzenia i wole kcale zostawic na popołudnie
-
Ja się tak nauczyłam, że co 3 godziny jestem głodna. I w szkole jadłam 2 razy Raz o 9, a drugi raz o 12 ;D Ale wstawałam o 5.
Directe w lidlu mają dobre muesli Belona czekoladowe. Ja je sobie z Niemiec przywiozłam ;]. Powodzenia, obyś dostała pracę.
-
Mi zawsze się nudzi na lekcjach, a im bardziej mi się nudzi, tym bardziej robię się głodna Jakoś tak ten mój organizm zaprogramowano...
-
ja w szkole zawsze bylam głodna :P
wlasnie jem obiadek. dzis na koncie bedzie z 1250 kcal. i dobrze, biorąc pod uwage 2 dni zapieprzu :P
a obiadek zrobilam pyszniutki hihi
ziemniaczek, kalafiorek i 2 jajka sadzone bez tluszczu
-
Kalafior dobra rzecz. Chyba jutro zdubluję Twój obiad ;]
-
A co jest na ziemniakach i kalafiorze? Bo ciekawi mnie to od kilku dni :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki