-
ja tez dziś mialam jeść razowce z dżemem, ale jogurtowi kończyła się data ważności więc poszedł na pierwszy ogień
-
oj dziewczyny wy ladnie dietujecie a ja zawalam sprawe
-
-
po południu troche przeszło mi lenistwo poskakałam chwilę na skakance i poszłam na krótki spacer, krótki bo akurat padać zaczęło
podsumowanie:
śniadanie:
- 2 kromki chleba razowego - 130
- dżem - 60
- 2 pomarańcze - 120
obiad:
- udko z kurczaka smażone - 215
- ziemniaki - 150
- 2 ogórki konserwowe - 20
podwieczorek:
- yogo wafel - 125
- pomarańcza - 60
kolacja:
- serek wiejski - 120
- 2 wasy - 50
- 2 plasterki szynki drobiowej - 50
razem: 1100
suspense - montaż słowno-muzyczny na temat miłości moja wychowawczyni to organizuje i na siłę mnie w to wciągnęła sama bym się nie zgłosiła, bo mam wrodzony lęk przed publicznymi występami
afrodyta co jest?
-
dzisiaj jak narazie ok, 800 po obiedzie wczoraj też było nieźle jakieś 1250, wieczoram bardzo mnie ciągneło do jedzenia, ale się nie dałam
po występie dostałam czekoladę i oddałam ją kumpeli zjadłam tylko cukierka czekoladowego
a teraz robie plakat na plastyke o anoreksji, chciałam taki fajny kolaż zrobić, ale tusz mi w durkarce się skończył mam tylko jedną fotkę wydrukowaną kurde, musze coś wykombinować, ale rysować wogóle nie umiem
-
aj bo szlo mi poprostu tragicznie przez ostatni tydzien
nie moglam sie zmotywowac, a teraz mnie chorobsko jakies dopadlo i lece caly czas na owocach, chrupkach kukurydzianych i kislach
teraz sie ograniczam i mam nadzieje ze potrwa to troche dluzej niz 2 tygodnie :P
-
ostatnio prawie na nic nie mam czasu wszystko przez ten występ i próby, przez ostatni tydzień nie byłam na połowie lekcji, wczoraj i przedwczoraj wogóle na żadnej i jeszcze zaczynają nam wystawiać przewidywane oceny bo za tydzień zebranie na szczęście już po występie, chociaż mamy go za tydzień jeszcze raz przedstawić w ratuszu, bo jest "impreza" z okazji 50lecia ślubu kilku małżeństw, w tym także moich dziadków wole o tym nie myśleć
a dzisiaj jeszcze do kościołą muszę iść... mamy przygotowanie do bierzmowania wymigać się nie mogę, bo i tak mam przerąbane u księdza, jeszcze jedna wpadka i mnie wywali z bierzmowania w domu by mnie zabili
z dietą ok, tylko dalej ćwiczyć mi się nie chce
afrodyta tydzień to jeszcze nie tragedia, ładnie wrócisz do diety i będzie ok
ja wcześniej prawie przez dwa miesiące zawalałam dzień diety, trzy dni obżarstwa - to była tragedia
-
wolny czas? a co to w ogóle jest ?
ja bym na twoim miejscu się zaprzyjaźniła z drukarką którejś z koleżanek ^^
-
nie zawalaj bierzmowania bo pozniej bd miala tylko gorzej
ja juz na szczescie po, ale przez 2 lata mialam zbieranie podpisow z kazdej niedzieli, a na koniec jakis glupi test
ale przetrwalam
-
ja test miałam na końcu 2 klasy gimnazjum, myślałam, że sobie łeb rozwalę, taka to głupota. ;| test do bierzmowania, kto to słyszał?!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki