Madzix - zawalasz bo rano za mało jesz a potem rzucasz się... Jedz wiecej to nie bedzie takich wypadów. A teraz też nawet nie 1100 kcal i Ty chcesz schudnąć zdrowo?
Madzix - zawalasz bo rano za mało jesz a potem rzucasz się... Jedz wiecej to nie bedzie takich wypadów. A teraz też nawet nie 1100 kcal i Ty chcesz schudnąć zdrowo?
Blee nie ma nic wkurzajacego jak "dobre" rady. Jedz połowę, nie po 18.. bla bla xD
też uważam, że powinnaś zwiększyć kcal.
wiem, ze mało ale to nie było specjalnie
dzisiaj już na pewno będzie więcej, bo już zjadłam 1250, a kolacja jeszcze
dzisiaj nie udało mi sie wytrzymać bez słodyczy zjadłam 5 takich malutkich ciastek (wielkości mniej więcej pięciozłotówki ) chodziły za mną od kilku dni, a dzisiaj patrze, że leżą na stole
taaa... "daj spokój, wcale nie jesteś bardzo gruba", "testy ci źle pójdą, bo nie będziesz miała siły jak nie będziesz jeść normalnie", "a skoro już się uparłaś na to odchudzanie, to dietetycy zalecają, aby nie jeść po 17"
Nie przejmuj się tym domownicy zawsze dokuczają w tej sprawie :/ Najpierw wciskają w Ciebie jedzenie jak widzą że mało jesz a potem mówią że jesteś gruba...
u mnie jest i bylo tak samo..
kiedys to tylko jedz jedz chuda jestes blada no jedz
a teraz jak jem to nawet sie nie przyjda zapytac czy mam ochote na ciastko, a jak kupuje ubrania to matka wymysla takie rozmiary dla mnie ze
ostatnio stoimy a ta do sprzedawcy: moja corka szuka plaszczyku w rozmiarze 42
to juz dostalam niezle opieprz ze niby od kiedy ja takie rozmiary nosze
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
to już przegięcie :/
a ja znam takie przypadki gdzie dziewczyna idzie do kuchni zrobić sobie kanapkę, to mama mówi "nie jedz tyle", potem sama się córki pyta czy nie chce ciasteczka albo czekoladki i jej wpycha... a za jakiś czas mówi jej "ale Ty masz brzuch, schudła byś" :/:/:/
to już jest czystym chamstwem... ;/
ale oczywiście, nie możemy nic powiedzieć, bo jesteśmy niewyżytym, zbuntowanym pokoleniem bez wzorców i potem obgadają nas na herbatce u babci.
to jest faktycznie okropne, mój tato ma dużą nadwagę i często zwraca mi uwagę...
dlatego odchudzam się także by udowodnić mu, że będę chuda i że na nadwage skazana nie jestem
Ojj.. To u mnie całkiem na odwrót.. Nawet jakbym nie wiem jaka otyła była, to mama i tak by mi w kółko powtarzała, żebym jadła, bo i tak mi nie zaszkodzi, bo jestem szczupła.. ;| Akurat ;|
Zakładki