Wątek: madzix i dieta - znowu od nowa :(

ta czekolada to tylko tak jakby zamiast IIśn. bo wstałam późno :P
jeść zamierzam bo nie wytrzymałabym z głodu gdybym o 18 ostatni posiłek dzisiaj zjadła :P
Alkoholu dużo nie będzie kieliszek szampana of course, a połamać to sobie mogę co najwyżej palce od stukania w klawiaturę :P bo w domu będę siedzieć tylko przed północą pójdę pod ratusz popatrzeć na fajerwerki
skombinowałam fajne filmy, brat wybył do kuzyna, mam kompa i całe piętro dla siebie, pozapalam świeczki i będzie fajnie...
...przynajmniej tak sobie wmówię

madzia co tam u Ciebie??
jak sylwek? ;p

Zdrowia, szczęscia, pomyśności, radości i uśmechu na twarzy !!!

Ja szampana nie lubię. Ble. Jeszcze zależy jaki, ale takie sikacze po 5 zł to tragedia Białe toto, gorzkie i niemiłe.

wczoraj oglądałam sobie na programie "polsat, zdrowie i uroda" czy jak to sie tam zwało felieton o szampanach i taki prawdziwy szampan, który śmie nosić to miano :P kosztuje gdzieś 200-1000 zł ;] yhh... tyle wydawać na trunek ;p

ja tam lubię słodkie przeważnie za 9 zeta :P z małą ilością %, jak oranżadka :P


Aaa.. właśnie - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2008 roku Madzix

ja tam każdego szampana lubię

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM 2008 ROKU!! ;**

Zamieszczone przez pseutonim

wczoraj oglądałam sobie na programie "polsat, zdrowie i uroda" czy jak to sie tam zwało felieton o szampanach i taki prawdziwy szampan, który śmie nosić to miano :P kosztuje gdzieś 200-1000 zł ;] yhh... tyle wydawać na trunek ;p

ja tam lubię słodkie przeważnie za 9 zeta :P z małą ilością %, jak oranżadka :P


Aaa.. właśnie - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2008 roku Madzix

My wczoraj mieliśmy jednego półsłodkiego (przemyconego ), który był tak koszmarnie gorzki, że myślałam, że nie dotrwam do dna Ale drugi był dobry. Bardzo. Lubię szampany Martini, ale to już droga rozpusta

sylwka spędziłam z dwoma kotkami oglądając filmy i siedząc przed kompem obejrzałam "jestem legendą", "numer 23" i "zgon na pogrzebie" było nawet ok, mogłam do woli świrować i gadać do kotów bo na górze byłam sama

dzisiaj jestem z siebie zadowolona, nie podjadałam i nie przekroczyłam limitu oby tak dalej było

śniadanie:
- 50g płatów fitness jogurtowych - 200
- mleko - 50
obiad:
- ziemniaki - 120
- kalafior - 60
- mały kawałeczek mięsa - 150?
podwieczorek:
- jogurt - 120
- 2 wafle ryżowe - 70
kolacja:
- serek wiejski - 120
- pół pomidora - 20
- plasterek szynki drobiowej - 25
- 2 wasy - 50

czyli: 985kcal
tak mało? myślałam, że będzie troche więcej tego

a fajne chociaż te filmy były ?

szczęśliwego nowego roku;*

nom fajne
najbardziej podobał mi się "jestem legendą", tylko zakończenie trochę mi nie pasuje
"numer 23" też dobry, ale w pewnym momencie nie miałam pojęcia o co kaman ale potem sie wszystko wyjaśnia
a "zgon na pogrzebie" troche głupawy, ale śmieszny

Ranyy, my z moją przyjaciółką prawie zawsze oglądamy jakieś głupie filmy
W stylu "Zygfryd" albo "7 krasnoludków - historia prawdziwa"