Wątek: mały paradoks...

jestem nowa, i własnie tak sobie czytałam te wszystkie posty i popadłam w totalny dół! hmm, piszecie tutaj jaką macie nadwage (3, 5, 7 kg) a ja...ja mam 158 cm wzrostu i waze 69 kg (a było więcej!) tak...dokładnie! i choc po mnie nie widac, ze az tyle tego we mnie siedzi, bo jednak troche mięśni jest, to mimo wszystko to jest monstrualna nadwaga w porownaniu z waszymi...i jak tu być zdrowym psychicznie? :P
nawet nie wiem po co to pisze, moze dlatego by odczytac choc jeden post, który zaprzeczy mojemu odkryciu...
pozdrawiam

Czeqoladko , nie martw się niepowodzeniami w diecie , ja tez się wiele razy załamywałam , ale w końcu się udaje . Co prawda średnio chudnę tylko 1 kg miesięcznie , ale zawsze coś . Wogóle to witaj w naszym gronie . Z nami odchudzanie się udaje .
Odkryłam ostatnio , że żeby niebyć głodnym w ciągu dnia trzeba zjeść normalne śniadanie . Ostatnio zjadłam loda na śniadanie i cały dzień chodziłam głodna , a dziś sucharki , serek topiony , świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy i jest cool .

Cześć Czekoladko!!!
Nie przejmuj się, ja też wyglądam nieco monstrualnie z moimi wymiarami przy innych dziewczynach (157cm=61-62kg i idzie w górę...), ale mam nadzieję, że teraz może wreszcie schudnę. Próbowałam wiele razy zazwyczaj z odwrotnym rezultatem niż zamierzałam, no, ale cóż...w życiu należy być optymistą. Może teraz się uda? Jedyne co Ci mogę jeszcze powiedzieć to to, że życzę Ci wytrwałości. Wiem, wiem łatwo powiedzieć, a trudniej stosować (skąd ja to znam )

A ja bym nie przesadzala z tym, ze monstrualna. Moim zdaniem - a nie wiem jaka masz budowe- mozesz miec ok. 10-12 kilo nadwagi. Ale lepiej sie poczujesz, jesli zrzucisz chocby 3 kilo, a potem juz pojdzie

no ja zaczynałam z 20kg nadwagi, teraz już jest 17 i będzie lepiej