no mi raczej nie jest dane schudnąc
cycki mi tylko schudły
Wersja do druku
no mi raczej nie jest dane schudnąc
cycki mi tylko schudły
od cycków się zawsze zaczyna :twisted:
cierpliwości :!:
ale ja jestem już płaska jak decha!!:(
Właśnie też chyba za niedługo będę wklęsła ; wszystko mi już ze staników wylatuje :lol:
A, dzis I dzień definitywnie-bez-słodyczy. Na razie:
Grahamka + plaster szynki.
Oszukuję zołądek, grahamkę kroję na dwa, jedną zjadam w przerwie po III lekcjach, drugą - po 6, bo mam dziś 7 godzin
Madame na diecie nie chodzi o to by jeść jak najmniej, niedługo zapragniesz przez tą monotonię batonika nafaszerowanego cukrem rafinowanym i to będzie takie błędne koło chudniecie-tycie-chudnięcie. A jeśli się zaweźmiesz i schudniesz na tak malej dawce kalorycznej to w rezultacie będziesz mieć problemy zdrowotne.
owoce też możesz jeść ale z umiarem(tak ze 4x dziennie prócz bananów xD), dołącz do każdego ze śniadań jakieś jabłka, nektarynki :) lepsze to niż jakieś syfiaste (nawiasem: mmm xD) batony, chrupki itd.
Oo Pseuto mądrze gada :mrgreen:
ja do szkoły od niedawna zaczęłam brać kanapki i owoce ;]
dobrze że bananów nie lubie :P
Dla mnie to już jest zbyt dużo - i jabłko i kanapka :)
Dziś:
Śniadanie:
Grahamka - 125 kcal
Plaster szynki - 16 kcal
II śniadanie:
Grahamka - 125 kcal
Plaster szynki - 16 kcal
Obiad:
Talerz barszczu czerwonego czystego - 43 kcal
4 uszka do barszczu - 100 kcal
Ziemniak - 90 kcal
Wątrobka smażona (mała porcja 100g) 176 kcal
Kolacja:
Grahamka - 125 kcal
Serek - 30 kcal
Bez pomysłu:
1/2 twixa ok. 150 kcal
RAZEM: 996 kcal
Zaraz jeszcze idę na rolki, poza tym ruch - 10 brzuszkow :lol: (wstyd), 90 min. wuefu w tym 800 m biegu + 200 dowolnie +truchto-marsze, koszykówka.
nie podoba mi sie, ani jednego warzywa ani owocu przez cały dzień! :roll:
Mi też nie za bardzo podchodzi.
Primo - za dużo węglowodanów, pieczywa.
Secundo - zero warzyw i owoców.
A ruch - git.