ale ja nie jem śniadań w domu
wiec po 2 lekcji jem kanapkę
a po 4 lekcji jem jabłuszko
wiec wiesz czekoladko :P dla mnie to akurat
Wersja do druku
ale ja nie jem śniadań w domu
wiec po 2 lekcji jem kanapkę
a po 4 lekcji jem jabłuszko
wiec wiesz czekoladko :P dla mnie to akurat
Dlatego, że dzisiaj zupełnie nie ode mnie zależało, co będę jeść. Po prostu nie ja wczoraj robiłam zakupy bo miałam trening, i nie ja decydowałam co będę jeść na obiad. Dlatego tak wyszło.
No właśnie, że tylko ten obiad taki jeszcze do rzeczy trochu - inaczej zero porządnego owoca, warzyw, zdrowych tłuszczy... :roll:
e tam .. raz można sobie zaniedbać
ja tez wiele razy zaniedbywałam :)
jutro będzie więcej zdrowych żywności prawda?
na pewno:)
Nie wątpię :)
Ale humor dzisiaj mam wręcz wisielczy...:(:(
przez ten dzisiejszy jadłospis czy jak??
tez mam taki humor. tule wirtualnie.
Nie, dzisiaj jadłam to, co popadnie..po prostu dotarło do mnie, że z taką dupną znajomością chemii, to prędzej ja znajdę się pod skalpelem, niż trzymając go w dłoni...
I skończę na filologii angielskiej, bo nigdzie indziej się nie nadaję... nawet nie ma dla mnie klasy o dobrym profilu... bo tu historia rozszerzona, tam chemia... dupa to wszystko... nienawidzę szkoły... :roll:
skad ja to znam..