Parapetku..a byłaby szansa na jakieś fotki?:) najlepiej z poprzednią wagą i obecną..dla motywacji..:P
Wersja do druku
Parapetku..a byłaby szansa na jakieś fotki?:) najlepiej z poprzednią wagą i obecną..dla motywacji..:P
nie mam aparatu niestety a do aparatu z komórki nie posiadam kabla więc to też odpada:(
dietowiczki! robimy zrzutę na USB dla Parapet ! :D
:lol: postaram sie jakoś skołować zdjęcie ale jak już będzie 50 kilo:)
nie poczekamy sobie długo ; )
dokładnie, za niedługo fotki będą :D :P
pewnie 3 tygodnie i zdjecia parapetu wzbudza zazdrosc wszystkich na dieta.pl :twisted:
czekam z niecierpliwoscia :wink:
a jednak poczekacie dłużej:) ja chudnę wolno i nie spodziewajcie się u mnie 50 kilo szybciej niż za 6 tygodni:) ja już mam to wyliczone zawsze chudnę 0,5kg na tydzień niestety
Heej, to zadowalające tempo ;)
Nikt cię ostatecznie nie pogania, chudnij sobie powoli i skutecznie.
Miłego dnia ;)
http://i32.tinypic.com/23wk67n.jpg
czy zadowalające to bym mogła dyskutować :wink: na początku to strasznie zła byłam na forum wszystkim dziewczynom leciało po kilo albo 2 na tydzień a mi pół kilo no ale jakoś przetrzymałam :D
nooo ale ważne że odstniemy fotki ;p
a pewnie to będęjuż takie, że parapet będzie paradować w miniówce na dieta.pl :twisted:
nikt Cie nie pogania zebys chudla, tylko zebys nam fotki szybko wstawila :lol: :twisted:
zobacz parapet, chudlas 'tylko' 0,5kg na tydzien, ale niewiele jest teraz osob na forum ktore maja juz za soba 10kg, prawda? :D
hmm co do tych miniówek to będe się musiała przekonać bo taka trochę chłopczyca jestem i preferuję spodnie:) no ale jak jeszcze zacznę rowerem na wiosnę jeździć jak się mięśnie na nogach ładnie zarysują to na lato kto wie :D
ja lubie takie szorty, bo w miniówkach to trochje sie boje że witr zawieje to mi pójdzie do góry, albo ja często siedze i nie mam nóg złączonych więc wiadomo.... ;p ale może w lato już będę w nich chodzić ;)
Mnie się najwygodniej chodzi w takich spodniach troszkę nad kolano i luźnych (pewnie dlatego, że nienawidzę moich ud) :)
spódnic to ja też nie nosze nigdy :P
parapetku, powiedz oprócz dietki uprawiasz jakieś sporty?
nooo tez jetsem ciekawa, bo stosuje te 1200 no ale bez sportów :roll: chyba ze tat naprawi nasz nowy rower stacjonarny to bede ćwiczyć :)
nowy i już zepsuty ???
to coś Ty z nim robiła :lol:
chyba jechalm za szybko bo az pedał wyrwałam i rozcięłam sobie noge... a próbowałam cos 46km/h
Ja do spódnic sie przekonałam i teraz bardzo lubie w nich chodzić, a zwłaszcza w miniówkach, bo mimo wszystko moje nogi wyglądają w nich całkiem nieźle :P
ja tez lubie mini
moja mama powiedziala ze nie mam grubych nóg, tylko zgrabne
ja w ogóle nie ćwiczę:) leń ze mnie straszny
oj, ze mnie tez len.
ja na komplementy mamy nie zwracam uwagi bo ona jest totalnie nie obiektywna :lol: dla niej to zawsze jestem śliczna szczupła itp problem polega na tym że później jej nie wierzę :lol: za to tata jak juz mówi to szczerze :D
hehe no tak mamusia zawsze wali komplementy aby tylko zjesc jej obiad ;P
ach te mamy :P -" nie grube tylko zgrabne" taki tekścik na poczekaniu niczego nie wyklucza 8)
Ale i tak babcie rządzą! 8) Chociażbyś miała się toczyć to i tak ci powie że jesteś zgrabniutka :D
jak dobijałam do 77kg babcia mi powiedziała przy stole "jedz na zdrowie, wyglądasz świetnie" :lol: nie ma co.... jakby tak daleko nie mieszkała to bym ważyła 150kg dzisiaj :lol:
Moja mama to zawsze jak powiem je, że jestem gruba: "Zgłupiałaś!"
A jak przytyje, to mówi: "Czy te spodnie już się nie za małe dla ciebie zrobiły? Może byś mi je oddała?" :evil:
moja babcia się nie odzywa na temat mojego odchudzania bo wie że ja na to dość agresywnie reaguje :lol: no ale cóż mam począć jak mnie takie gadanie wkurza i wmawianie mi że jestem laska przy 60 kg połączonym z dziwnym spojrzeniem na mój talerz :?
moja jedna babci ma okolo 110kg, wiec dla niej mam sylwetke idealna i wogóle wszytko mam naj ;)
a mama na szczęście jest ze mną szczera ;] jak widzie ze chudne to pochwali, jak widzi ze przytyje to tez mi to powie :D chociaż wtedy za dobrze się z tym nie czuję :roll:
mi mama nigdy nic złego nie powiedziała, ale np. jedna życzliwa ciocia za każdym razem jak się ze mną spotykała to podkreślała jaka moja kuzynka (jej córa) jest szczuplutka, bardzo przyjemnie sie tego słuchało :(
ja w najbliższej rodzinie nie mam chudzielców, więc nikt nic nie mówi na temat tego jak wyglądam, bo sami nie wyglądają lepiej :wink:
a tylko kiedyś moja 5-letnia kuzyna spytała sie mnie dlaczego jestem gruba, ja jej na to, bo dużo jem, a ona "to nie jedz tyle, bo ja nie chce mieć grubej kuzynki" :lol: dziecięca szczerość :wink:
O rany, dzieci są straszne :P
Ja niestety w rodzinie mam same laski, jeśli chodzi o płeć żeńską, i źle się czuje np, gdy siedzimy przy jednym stole. Aż wstyd mi wtedy jesć cokolwiek :?
insominia czułam się identycznie, zwłaszcza przy tamtej idealnej kuzynce bo nie dość że laska to jeszcze jaka mądra, kurdę przez ciotkę przestanę własną siostrę lubić :lol:
Heh ;p
Ja to nie lubię, jak przytyje, a babcia krzyczy: O schudłaś i to strasznie! :evil: :lol:
Ynkus moja babcia też jest nieźle przy kości i też ma coś koło 110kg:) niestety skłonności do tycia chyba mam po niej :?
jestem po śniadanku:) jakie było cudownie pyszne:) zrobiłam sobie coś takiego
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis21530.html
zjadłam takie 3 z odrobiną dżemu wymieszanego z jogurtem naturalnym ( ale okazały się lepsze bez tego) i jeszcze kawka z mlekiem razem 455kcal:) teraz zieloną herbatke popijam
niech mnie ktos kopnie do nauki bo mam strasznie dużo i nie mogę się wziąć
E tam, pouczysz się po południu 8) Też powinnam coś ruszyć, bo mam próbne w czwartek i piątek :roll:
no nieźle ja liczyłam na jakiś ochrzan i zachętę do nauki a tu jeszcze mnie madam zachęcasz do obijania się :lol: