niestety chyba masz rację julix :( devise, nie zamartwiaj się, jeszcze znajdziesz przyjaciółkę :wink: ja też nie mam takiej prawdziwej, mam tylko dobre koleżanki
Wersja do druku
niestety chyba masz rację julix :( devise, nie zamartwiaj się, jeszcze znajdziesz przyjaciółkę :wink: ja też nie mam takiej prawdziwej, mam tylko dobre koleżanki
ja niby szczupla jestem, ale fakt, ze wazylam 4 kg mniej mnie dobija :?
Co do tej przyjaciółki to ja też nie mam prawdziwej, ogólnie relacje z ludźmi mam raczej kumpelskie niż przyjacielskie, raczej taka zdystansowana jestem, poza tym przywykłam, że mój chłopak jest chłopakiem, przyjacielem, kumplem, bratem w jednym :roll: czasem to super, ale czasem jednak tęsknie za jakimś innym towarzystwem, przyjaciółką na śmierć i życie :roll: a ja nawet oprócz mamy i siostry nie mam z kim na take babskie zakupy iść, albo na ploty, albo do kina z kimś kto nie jest moim chłopakiem :roll:
hmm ja ogolnie poza moja klasa to nie mam znajomych, znaczy niby ich znam i tak pogadam,a le nie ciagnie mnie do nich. przyjaciolki mam dwie, ogolnie malo czasu mam dla nich, to juz w ogole dla dalszych kolezanek nie ma :? w klasie mam dwie bardzo dobre kumpele plus kilka prawie tak samo fajnych :) no a poza szkola, to mam takie co zawsze na wakacje i ferie sie spotykamy spoza poznania, kilka takich z podstawowki, z gim. no i w sumie nie narzekam hehe. przyjaciolki mam fajne bardzo :) ciesze sie ze moge im o wszytskim mowic. z jedna zawsze gadamy o uczuciach, no zawsze :P i ogolnie sie nam geba nie zamyka, smiesznie jest, z druga tez jest smiesznie. i w sumei nie umiem powiedziec, ktora wole. no coz raz mnie jedna bardziej wkurza, raz druga, ttlko wlasnie malo czasu mam dla nich :? tak to sms piszemy
Hmm.. nie za długo mnie nie było :(
Dziękuję za miłe słowa :) trochę pomagają.
Mi właśnie o przyjaciółki chodzi, że nie mam z kim spędzić soboty (tylko z chłopakiem) a tak ślęczę sama w domu :( Żadnej takiej która by poszła ze mną połazić po mieście, wyjść na spacerek. :roll:
Tylko ja i cztery ściany, z mama mogę pogadać (ale wiadomo nie o wszystkim) siostry nie mam. a brat się na mnie zdenerwował ale za co napiszę jak będzie to pewne (czyli za ok. pół roku).
Ale wam się pochwalę :) Mam koleżanki które nie są z mojego miasta i dojeżdżają do szkoły z okolicznych wiosek. No i ostatnio jak musiały godzinę za pociągiem czekać zaprosiłam je do mnie (mieszkam niecałe 10min od dworca). A one kupiły 1l. lodów i we cztery pochłonęłyśmy :D Miło mi było :) Chociaż wiem, że nie jestem ich przyjaciółką to jednak dobrą koleżanką. W ogóle u mnie w klasie panują bardzo dobre stosunki :)
A co do diety? Nie odchudzam się a ograniczam.
Stwierdziłam, że jak przetrzymam niedziele to przetrzymam wszystko. Zobaczymy co z tego wyjdzie, a powiedźcie czy to prawda że otręby poprawiają przemianę materii?
Ponoć poprawiają :)
Super, że masz takie fajne koleżanki w klasie i dobrze, że na siłę się nie odchudzasz, a jesz rozsądnie :)
Miłej niedzielki:*
dopiero 18:20 a ja sobie postanowiłam, że po 18 nic nie zjem :(
Jak ja to wytrzymam?
Masakra.. ale będę harda.. od czego jest herbata..
A no właśnie kto wie ile mniej więcej kcal ma kubek kakao (3,2%mleko)?
hah herbatka jest baaarrrdzo pomocna :D
hm bylo cos o kakao jakos niedawno, moze u say? dalabym 150kcal za kubeczek ale nie wiem ;)
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...asc&start=2050
tu u mnie bylo :)
a moja klasa jest beznadziejna. mozna sobie ot tak porozmawiac z dwoma osobami, ale bez zazylych stosunkow, bo sa one bardzo falszywe :/
ja mam tak 11 osob ktore bardzo lubie. a pozostale 22 troche lubie badz sa mi obojetne plus kilka, ktorych nie trawie :? ale ogolnie mam pare takich plotkar, ze to porazka :?